Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Trudny wyścig Williamsa

Robert Kubica przyznał po zakończeniu GP Australii, że pomimo słabego tempa obu Williamsów, zespół może wyciągnąć pewne pozytywy z niedzielnej rywalizacji. Polak dotarł do mety na siedemnastej pozycji. Ponadto w samochodzie Polaka na początku wyścigu odpadło jedno z lusterek, co utrudniało mu przepuszczanie rywali, gdy na torze pojawiała się niebieska flaga.

Robert Kubica, Williams FW42

Robert Kubica, Williams FW42

Glenn Dunbar / Motorsport Images

- To nie był łatwy wyścig i już przed startem wiedzieliśmy, że taki będzie. Zdecydowaliśmy się rozpocząć rywalizację na twardych oponach, by zdobyć doświadczenie. W pierwszym zakręcie byłem w środku i na wyjściu z zakrętu jeden z Red Bulli gwałtownie skręcił, by uniknąć kontaktu, ale zderzyliśmy się i miałem uszkodzone przednie skrzydło. Musiałem zjechać do pit stopu. Dodatkowo na trzecim okrążeniu odpadło jedno z lusterek, więc jazda przy niebieskich flagach nie była łatwa. Nie byłem w najlepszej formie przez uszkodzenia auta, ale może to zabrzmi dziwnie i pomyślałem, że nigdy tego nie powiem, ale mamy kilka pozytywów. Dziękuję wszystkim w zespole - podsumował Kubica.

Zespołowy kolega Roberta Kubicy: George Russell, przyznał, że może być zadowolony ze swojego pierwszego pełnego weekendu w F1. Brytyjczyk zrealizował wszystkie założone dla siebie cele, ale zaznaczył, że teraz najważniejsza jest wspólna praca, by jak najszybciej poprawić możliwości FW42.

- Jestem zadowolony z faktu, że przejechałem wyścig bez dramatów. Fizycznie czuję się dobrze. To był mój pierwszy wyścig, ale rozczarowujące jest to, jak daleko byliśmy w stawce. Zrobiliśmy dodatkowy pit stop, by sprawdzić wszystkie mieszanki opon. Mamy dużo pracy do zrobienia, by zrozumieć pewne rzeczy i się poprawić. Nie interesuje mnie walka z Robertem na końcu stawki. Musimy współpracować. Ogólnie mogę być dumny i zadowolony z siebie, ponieważ wiedzieliśmy, czego możemy spodziewać się w ten weekend i osiągnąłem wszystkie moje cele - komentował Russell.

- Zgodnie z przewidywaniami to był trudny dzień, ale doprowadzenie dwóch aut do mety jest sukcesem. Robert miał pecha na pierwszym okrążeniu, ale gdy otrzymał nowe przednie skrzydło, był w stanie uspokoić się i przejechał dobry wyścig. Dla George'a był to debiut w F1 i zaliczył solidny weekend. Ma już swój pierwszy wyścig za sobą. Obaj kierowcy powinni poczuć się pewniej. Pit stopy jak zawsze były dobre, a pod względem operacyjnym ekipa wykonała dobrą pracę z tym, co mamy w tej chwili - mówił Dave Robson, inżynier wyścigowy Williamsa.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Trudne rozpoczęcie sezonu
Następny artykuł Kubica nie żałuje decyzji o powrocie

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska