Tsunoda o krok od relegacji

Yuki Tsunoda po wykroczeniu popełnionym w drugim treningu przed Grand Prix Monako znajduje się już tylko jedną reprymendę od relegacji o dziesięć pozycji na polach startowych.

Yuki Tsunoda, AlphaTauri AT03

Sędziowie zajęli się incydentem pomiędzy Japończykiem i Kevinem Magnussenem, do którego doszło na wyjeździe z tunelu i przed szykaną Nouvelle. Tsunoda pozostał na linii wyścigowej, a Duńczyk musiał pojechać na wprost.

Sędziowie uznali, że Tsunoda otrzymał kilka ostrzeżeń o zbliżającym się Magnussenie, ale mimo to nie ustąpił miejsca. Podkreślono, że chociaż podobne przewinienia rzadko są karane, gdy mają miejsce w treningach, występek był na tyle poważny, iż zdecydowano się wlepić kierowcy AlphaTauri reprymendę.

Dla Tsunody to już czwarta reprymenda w bieżącym sezonie. W konsekwencji brakuje mu już tylko jednej, by zostać relegowanym na starcie o dziesięć pozycji. Zgodnie z regulaminem z pięciu reprymend, cztery muszą być związane z zachowaniem podczas jazdy. Japończyk był już upominany wcześniej za przeszkadzanie Charlesowi Leclercowi w Bahrajnie (trening), Sebastianowi Vettelowi w Australii (trening) oraz - również w Melbourne - za zbyt wolną jazdę podczas kwalifikacji.

Sam Tsunoda nie był w stanie wyjaśnić dokładnie, co się stało. Zwracał uwagę, że w podobnej sytuacji podczas pierwszego treningu, Magnussen nie zdecydował się go wyprzedzić przed szykaną.

- Tym razem spróbowałem cisnąć przez szykanę i puścić go w zakręcie numer 11 - przyznał Tsunoda. - Koniec końców, ponownie pojechał prosto. W mojej opinii [zakręt 11] to jedyne miejsce, by kogoś przepuścić. Nie jest to łatwe.

Czytaj również:
akcje
komentarze

Brown ujawnia klauzulę Ricciardo

F1 nie potrzebuje kolejnego zespołu

Zaprenumeruj