Tsunoda ponownie blisko dziesiątki
Yuki Tsunoda był bliski zdobycia punktów w Grand Prix Arabii Saudyjskiej, jednak finiszował na jedenastej pozycji.
Yuki Tsunoda, AlphaTauri
Red Bull Content Pool
Reprezentant wspieranego przez PKN Orlen zespołu AlphaTauri po mało udanych kwalifikacjach ruszał do wyścigu z szesnastego pola.
Dobra pierwsza część rywalizacji zaowocowała awansem do dziesiątki i chociaż Tsunoda bronił się długo przed Kevinem Magnussenem, w końcu musiał uznać wyższość Duńczyka i finiszował jedenasty. Podobnie blisko punktowanej pozycji był przed dwoma tygodniami w Bahrajnie, ale tam nie zdołał zaatakować Alexa Albona z Williamsa.
- Na każdym okrążeniu dawałem z siebie 100 procent, ale nie mogłem utrzymać pozycji - opowiadał Tsunoda. - Utrata miejsca na cztery okrążenia przed metą jest frustrująca.
Już w Bahrajnie Tsunoda narzekał na niedostatek prędkości maksymalnej, więc i na szybkim ulicznym torze w Dżuddzie ten deficyt AT04 utrudnił mu zadanie.
- Musiałem cisnąć w pierwszym sektorze i maksymalizować osiągi samochodu, by wypracować sobie jakąkolwiek przewagę na resztę okrążenia.
- Myślę, że wszyscy w zespole są sfrustrowani. Przynajmniej dałem z siebie wszystko i wydobyłem osiągi z samochodu. Walczyłem o punkty i dałem ekipie trochę ekscytacji. To pozytyw. Mam nadzieję, że rozwiniemy się w trakcie roku i zacznę zdobywać punkty.
Chociaż w głosie Tsunody przeważała frustracja, przyznał on, że nie spodziewał się tak dobrej formy samochodu.
- Na pewno się tego nie spodziewaliśmy. Sądziłem, że będzie gorzej. Mechanicy i inżynierowie wykonali dobrą pracę. Potrzebujemy po prostu kilku dziesiątych części sekundy na okrążeniu.
- Mogłem chociaż przekonać się, jaki jest mój potencjał. I to najważniejsze. Jeśli nadal będę tak walczył, na pewno pojawią się kolejne okazje.
Nyck de Vries ukończył Grand Prix Arabii Saudyjskiej na czternastej pozycji.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze