Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Tył nadal płata figle

Toto Wolff przyznał, że zespół Mercedesa musi jeszcze dopracować ustawienia tylnej części poprawionego W14.

Lewis Hamilton, Mercedes F1 W14

Lewis Hamilton, Mercedes F1 W14

Mark Sutton / Motorsport Images

Mercedes przywiózł do Monako istotnie zmienionego W14. Główną i widoczną na pierwszy rzut oka różnicą były zmodyfikowane sekcje boczne przypominające rozwiązanie stosowane przez dominującego obecnie Red Bulla. W Brackley przygotowano także nowe przednie zawieszenie oraz podłogę.

Lewis Hamilton ukończył wyścig na czwartej pozycji. George Russell był piąty. Toto Wolff chociaż najpierw określił progres Mercedesa słowami: „już nie okropny, ale niezbyt dobry”, przyznał później, że zespół może opuszczać księstwo z umiarkowanym optymizmem. Wskazał jednak, że dopracowania wymaga balans tylnej części samochodu.

Czytaj również:

- Samochód wydaje się być spójny, a to ważne. Jednak tył nadal jest trochę paskudny - uznał Wolff. - Jest to więc coś, co musimy poprawić w trakcie kilku kolejnych wyścigów.

- Posiadamy jednak niezłą bazę, a to ważne, by móc powiedzieć: „W porządku, to jest, co mamy teraz”. Odpowiedzi na kilka pytań zostały uzyskane, jak te dotyczące przedniego zawieszenia czy ekstrawagancji naszego nadwozia. Mamy nad czym pracować.

- Jesteśmy dobrzy w ostatnich szlifach, a ludzie w fabryce wykonali naprawdę solidną pracę, by przygotować te poprawki na Monako.

Po wizycie w Monako teraz przed zespołami i kierowcami odwiedziny Barcelony. Tor o klasycznej charakterystyce oraz doskonale znany wszystkim z powodu często odbywających się na nim testów, może dać Mercedesowi kolejną porcję odpowiedzi, choć jak zastrzega Wolff, nie wszystkie.

- Barcelona moim zdaniem nie wystarczy. Musimy zebrać więcej danych. Dlatego też, przywieźliśmy poprawki już do Monako. Później mamy Montreal, który również jest poniekąd wyjątkowy.

- Mam nadzieję, że w trakcie najbliższych wyścigów zwiększymy osiągi samochodu. Nie stanie się to jednak nagle. Ze straty do najlepszych w Monako jestem zadowolony. Tutaj zawsze przeciętnie nam szło.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kierowca AlphaTauri coraz mocniejszy
Następny artykuł Sezon Red Bulla jak McLarena

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska