Tylko Russell wysłał wiadomość
Żegnający się z Formułą 1, Romain Grosjean ujawnił, że tylko George Russell wysłał mu wiadomość po tym, jak utrata miejsca w Haasie stała się faktem.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Grosjean dołączył do Haasa przed sezonem 2016. Przygodę z amerykańską ekipą zakończy wraz z ostatnim wyścigiem bieżącej rywalizacji. Utrata miejsca w Haasie oznacza pożegnanie - przynajmniej tymczasowe - z Formułą 1.
Francuz, choć potrafił Haasem dojechać nawet na czwartej pozycji (Austria 2018), zaliczył też wiele kraks. Najbardziej absurdalna przytrafiła mu się w dwa lata temu w Azerbejdżanie. Grosjean rozbił się podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa.
Niedawno podczas Grand Prix Emilii-Romanii „wyczyn” Grosjeana powtórzył George Russell. Kierowca Williamsa stracił szanse na pierwsze punkty w karierze. 34-wsparł młodszego kolegę i przy okazji ujawnił, że z Anglikiem łączą go pozytywne relacje.
- Mam z George’em dobre relacje - powiedział Grosjean. - Kiedy ogłoszono, że nie zostanę w zespole na kolejny rok, był pierwszym i jedynym kierowcą, który wysłał mi wiadomość na WhatsApp. To pokazuje, że jest fajnym gościem.
Grosjean porównał obie przygody - swoją i kierowcy Williamsa.
- Wiem, jak bolesny jest wypadek, gdy jedzie się za samochodem bezpieczeństwa. Zwłaszcza, gdy mogłeś zdobyć pierwsze punkty w sezonie. Wydaje mi się, że moja sytuacja z Baku w 2018 roku była podobna.
- W tyle stawki naprawdę trzeba się sporo napracować nad oponami. Mówiłem to wiele razy. Gdybym pojechał do Baku ponownie, robiłbym to samo, co trzy sezony temu. George nie zrobił nic szalonego, ale stracił panowanie nad samochodem. Był to dla niego ciężki dzień, ale ma przed sobą wiele pozytywnych - podsumował Romain Grosjean.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze