Układ stawki się nie zmieni
Zdaniem Mike'a Kracka, szefa Aston Martin F1 Team, wobec stałych przepisów technicznych znacząca zmiana układu sił w stawce jest w najbliższym sezonie mało realna.
Rewolucja techniczna datowana jest na 2022 rok, więc nadchodzący sezon będzie już trzecim z użyciem samochodów wykorzystujących efekt przypowierzchniowy. Dwa minione stały pod znakiem dominacji Red Bulla.
Za RBR układ sił nieco się zmieniał, choć w grze pozostawały te same zespoły. W zależności od momentu sezonu miano drugiego najszybszego samochodu przejmowały Aston Martin, Mercedes, Ferrari i McLaren.
Spora część stawki upodabnia swoje bolidy do RB19, wykorzystując koncepcję zbliżoną do tej zastosowanej przez mistrzów świata. Przepisy w dalszym ciągu pozostają w dużej mierze niezmienione, więc zdaniem Kracka jakaś znacząca zmiana układu sił w stawce jest mało realna.
- Gdy przepisy pozostają stabilne, jak obecnie, następuje przede wszystkim ewolucja - przyznał Krack. - A jeśli jest samochód tak dominujący jak Red Bull, myślę, że wiele zespołów będzie chciało iść w tym kierunku.
- Z drugiej strony słyszeliśmy zapowiedzi Ferrari i Mercedesa o sporych zmianach w architekturze. Ciekawi nas, co pokażą. Jednak generalnie, gdy przepisy pozostają takie same, obserwujemy zacieśnienie się stawki.
Biorąc pod uwagę brak znaczących zmian w regulacjach, według Kracka zespoły skoncentrują się na lepszej egzekucji wyścigowych weekendów, starając się poprawić strategie oraz pit stopy.
- Stabilizacja przepisów sprawia, że większy nacisk idzie na wszelkie operacje. Jeśli samochody są blisko siebie, najmniejsze detale decydują o pozycji w stawce. Uważam, że różnice w kwalifikacjach będą w najbliższych latach maleć.
- Wracając więc do pierwotnego pytania. Będę zaskoczony jeśli nastąpią duże zmiany względem obecnego układu sił.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.