Umiarkowane zainteresowanie z Chin
Dzięki obecności Zhou Guanyu, w Alfie Romeo F1 Team Orlen powoli obserwują wzrost zainteresowania ze strony chińskich sponsorów, jednak przyznają, że trudno o wyraźny progres.
Zhou dołączył do Alfy przed rozpoczęciem bieżącej kampanii i został pierwszym Chińczykiem z „pełnym etatem” w Formule 1. W zespole nie ukrywano, że angaż debiutanta wiążę się z nadziejami na dopływ chińskiego kapitału.
Podpisano umowy z SenseTime i AMX, ale sami przedstawiciele zespołu przyznają, że sprawy na razie nie nabrały odpowiedniego rozpędu.
Pytany przez Motorsport.com o zainteresowanie ze strony chińskich sponsorów, Vasseur odparł:
- Podpisaliśmy niedawno umowę z SenseTime i mieliśmy już AMX w przeszłości. To dwaj główni sponsorzy, których mamy z Chin. Pewnie zajmie to trochę czasu, ale jestem przekonany [iż zainteresowanie się zwiększy]. Pewnie Zhou musi zdobyć więcej punktów i być bliżej czołówki. To przyciągnie sponsorów.
- Mam jednak wrażenie, że to zaczyna działać. Pojawia się sporo kontaktów, ale idzie to dość powolnie. Niedawno podpisaliśmy umowę z drugim chińskim sponsorem i jestem z tego zadowolony. Zdaję sobie sprawę, że to będzie długi proces.
Mimo że Alfa mówiła otwarcie o szansach związanych z zatrudnieniem Zhou, Vasseura irytują sugestie, że 23-latka wybrano ze względu na pieniądze.
- Wiecie...w padoku mamy sporą liczbę głupków o niewielkim zrozumieniu biznesu. I jeśli dasz wejściówkę głupcowi, nie staje się on mądrzejszy. W takich sytuacjach najlepiej robić, a nie mówić. I on [Zhou] tak do tego podchodzi.
- Rozmawiałem z Zhou, kiedy pojawiły się te głupie komentarze. Powiedziałem mu: „Zhou, to nie ma znaczenia. Musisz wykonać swoją robotę. Nie ma znaczenia, co oni myślą i mówią. I tak wszystko należy do ciebie. Masz zadanie do wypełnienia i pełne wsparcie zespołu. Pokaż wszystkim, że jesteś w stanie to zrobić.”
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.