Urocza niedziela Verstappena

Max Verstappen w świetnym stylu wygrał Grand Prix Emilii-Romanii i określił swój dzień jako uroczy.

Podium: race winner Max Verstappen, Red Bull Racing

Verstappen po wygranej w sobotnim sprincie ruszał do głównego wyścigu z pierwszego pola. W przeciwieństwie do dnia wczorajszego, tym razem mistrz świata wystartował bez problemów i pozostał na czele. Z tyłu ubezpieczał go zespołowy kolega Sergio Perez.

Kierowca RB18 stopniowo powiększał swoją przewagę i niezagrożony przeciął linię mety ponad 16 s przed Perezem. Tuż po zakończeniu rywalizacji Verstappen powiedział przez radio do swojego zespołu: „Cóż za urocza niedziela”.

Pytany przed ceremonią podium czy spodziewał się tak zdecydowanego zwycięstwa, Holender odparł:

- Zawsze trudno jest coś takiego osiągnąć - powiedział Verstappen. - Ale już wczoraj i przedwczoraj szło dobrze i zapowiadało się na mocny weekend.

- Jednak biorąc pod uwagę pogodę, nigdy nie wiesz, jak konkurencyjny będziesz. Jako zespół zrobiliśmy wszystko odpowiednio i sądzę, że dublet jest zasłużony.

W sobotę Verstappen zaliczył słaby start i na pytanie czy to był krytyczny moment również niedzielnego wyścigu, odpowiedział:

- Tak, start był oczywiście bardzo ważny, ale również późniejsza ocena warunków i moment zmiany na slicki oraz uniknięcie błędu na pierwszym okrążeniu na slickach. Będąc na czele, musisz dyktować tempo i na początku zawsze jest trochę trudno. Wszystkim jednak dobrze zarządzaliśmy.

Dzięki wygranej w sprincie, niedzielnym wyścigu oraz najszybszemu okrążeniu Verstappen dopisał sobie 34 punkty i awansował na drugie miejsce w tabeli kierowców. Do Charlesa Leclerca traci 27 oczek.

 

akcje
komentarze

Komfortowy dublet Red Bulla, kryzys Ferrari

Niespodzianka dla Norrisa

Zaprenumeruj