Usterka popsuła kwalifikacje Verstappena
Max Verstappen uważa, że problem w silniku popsuł mu kwalifikacje do Grand Prix Emilii-Romanii, zauważając jednocześnie, iż szansa na powalczenie z Mercedesami była niewielka.
Max Verstappen, Red Bull Racing RB16
Charles Coates / Motorsport Images
Verstappen przeżył nerwowe chwile podczas drugiego segmentu kwalifikacji. Holender zgłosił problem z silnikiem i przerwał pierwszy przejazd. Mechanicy długo pracowali przy RB16. Wymieniono świecę i Holender wyjechał na tor w samej końcówce Q2. Udało mu się awansować do finałowej części czasówki na pośredniej mieszance, ale stracił możliwość próbnego przejazdu na miękkich oponach. W Q3 strata do zdobywcy pole position, Valtteriego Bottasa przekroczyła 0,5 s.
- Nie wiem dokładnie co to było - Verstappen odniósł się do usterki. - Pokrywa silnika musiała zostać zdjęta. Mechanicy świetnie się spisali, naprawiając samochód. To w zasadzie popsuło moje kwalifikacje, ponieważ trzeba było wyjechać tylko na pośrednich i złożyć okrążenie. Udało nam się awansować, ale brakowało właściwego odniesienia.
- Na pierwszym okrążeniu w Q3 opony były zbyt zimne, ponieważ utknąłem w tłoku. Nie udało mi się wejść w rytm, która sprawia, iż możesz cisnąc mocniej i sięgnąć po brakujący czas. Sporo zamieszania.
- Nawet podczas ostatniego okrążenia czułem, że mogliśmy spisać się lepiej, gdyby czasówka przebiegła spokojniej. Ale gdy pojawia się taki problem w Q2 i następnie musisz kwalifikować się na innych oponach, nie jest idealnie. Nie spodziewałem się oczywiście, że pokonam Mercedesy, ale chciałem być nieco bliżej, aby było bardziej fascynująco.
- Dzisiaj po prostu było bardzo trudno i nie znalazłem rytmu pozwalającego wziąć nowy komplet opon i złożyć okrążenie. Trochę szkoda, ale jestem na P3, czyli mam swoją pozycję - podsumował lider Red Bull Racing.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze