Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Uszkodzony samochód McLarena

McLaren ujawnił, że na kłopoty Daniela Ricciardo podczas Grand Prix Bahrajnu, wpłynęła uszkodzona podłoga w jego bolidzie.

Daniel Ricciardo, McLaren MCL35M, Fernando Alonso, Alpine A521

Autor zdjęcia: Charles Coates / Motorsport Images

Australijczyk w swoim debiucie w McLarenie do Grand Prix Bahrajnu zakwalifikował się na szóstej pozycji. Wyścig ukończył na siódmym miejscu, dwie pozycje i 20 sekund za partnerem zespołowym, Lando Norrisem.

Bezpośrednio po wyścigu Ricciardo przyznał, że na słabsze tempo prawdopodobnie wpłynęły problemy z bolidem.

- Odnosiłem wrażenie, że w miarę trwania wyścigu jechałem coraz wolniej - powiedział Daniel Ricciardo. - Podczas pierwszego stintu, korzystając z miękkich opon, trzymałem się za Lando Norrisem i Charlesem Leclerkiem. Potem, na średniej mieszance, trochę mi odjechali, a kiedy miałem twarde opony, jeszcze bardziej.

- Wyglądało to tak, jakbym wraz z upływem wyścigu, jechał coraz słabiej - dodał. - Chciałbym wierzyć, że wynikało to z uszkodzenia samochodu.

Czytaj również:

Po Grand Prix Bahrajnu McLaren faktycznie poinformował, że w MCL35M była zniszczona podłoga, co pociągnęło za sobą znaczną utratę siły docisku.

- Odkryliśmy uszkodzenia podłogi w samochodzie Daniela, powstałe w wyniku najechania na tył jego bolidu przez Pierre’a Gasly’ego, na początku wyścigu - poinformował szef McLarena, Andreas Seidl.

- Przełożyło się to na sporą utratę docisku - dodał. - Pomimo słabszych osiągów samochodu, Daniel dzięki swojemu doświadczeniu przezwyciężył te problemy i zdobył ważne punkty dla zespołu. Teraz z niecierpliwością czekamy na kolejny wyścig.

Ricciardo powiedział, że nie poczuł uderzenia Gasly’ego: - Jeśli mam być szczery, to w ogóle się nie zorientowałem. Dopiero kiedy później przekazano mi, jaka była sytuacja z samochodem, po wyścigu zapytałem go [red. Gasly’ego] co się stało, a on przyznał, że wjechał mój w tył.

- Nie miałem pojęcia co się dzieje, ale faktycznie skoro wiadomo, że podłoga została zniszczona, teraz będę spał lepiej - zakończył.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kolejne testy Pirelli
Następny artykuł Verstappen zmiażdżyłby Hamiltona

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska