Uszkodzony samochód McLarena
McLaren ujawnił, że na kłopoty Daniela Ricciardo podczas Grand Prix Bahrajnu, wpłynęła uszkodzona podłoga w jego bolidzie.
Autor zdjęcia: Charles Coates / Motorsport Images
Australijczyk w swoim debiucie w McLarenie do Grand Prix Bahrajnu zakwalifikował się na szóstej pozycji. Wyścig ukończył na siódmym miejscu, dwie pozycje i 20 sekund za partnerem zespołowym, Lando Norrisem.
Bezpośrednio po wyścigu Ricciardo przyznał, że na słabsze tempo prawdopodobnie wpłynęły problemy z bolidem.
- Odnosiłem wrażenie, że w miarę trwania wyścigu jechałem coraz wolniej - powiedział Daniel Ricciardo. - Podczas pierwszego stintu, korzystając z miękkich opon, trzymałem się za Lando Norrisem i Charlesem Leclerkiem. Potem, na średniej mieszance, trochę mi odjechali, a kiedy miałem twarde opony, jeszcze bardziej.
- Wyglądało to tak, jakbym wraz z upływem wyścigu, jechał coraz słabiej - dodał. - Chciałbym wierzyć, że wynikało to z uszkodzenia samochodu.
Po Grand Prix Bahrajnu McLaren faktycznie poinformował, że w MCL35M była zniszczona podłoga, co pociągnęło za sobą znaczną utratę siły docisku.
- Odkryliśmy uszkodzenia podłogi w samochodzie Daniela, powstałe w wyniku najechania na tył jego bolidu przez Pierre’a Gasly’ego, na początku wyścigu - poinformował szef McLarena, Andreas Seidl.
- Przełożyło się to na sporą utratę docisku - dodał. - Pomimo słabszych osiągów samochodu, Daniel dzięki swojemu doświadczeniu przezwyciężył te problemy i zdobył ważne punkty dla zespołu. Teraz z niecierpliwością czekamy na kolejny wyścig.
Ricciardo powiedział, że nie poczuł uderzenia Gasly’ego: - Jeśli mam być szczery, to w ogóle się nie zorientowałem. Dopiero kiedy później przekazano mi, jaka była sytuacja z samochodem, po wyścigu zapytałem go [red. Gasly’ego] co się stało, a on przyznał, że wjechał mój w tył.
- Nie miałem pojęcia co się dzieje, ale faktycznie skoro wiadomo, że podłoga została zniszczona, teraz będę spał lepiej - zakończył.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze