Pozycja Bottasa zagrożona?
Zmiany w kierownictwie Saubera mogą mieć znaczące konsekwencje w kontekście przyszłości Valtteriego Bottasa w składzie ich zespołu F1.
Autor zdjęcia: Erik Junius
Choć wszystkie dwadzieścia miejsc w stawce F1 na sezon 2023 zostało już rozdysponowane, w tym tygodniu w królowej sportów motorowych miały miejsce duże wstrząsy transferowe. Tym razem w głównej roli byli szefowie zespołów.
Po odejściu Mattii Binotto, Ferrari ściągnęło na stanowisko szefa zespołu Frederica Vasseura. W miejsce Francuza, w roli dyrektora generalnego, do Saubera trafił Andreas Seidl, którego funkcję szefa stajni McLarena przejął Andrea Stella. Williams natomiast rozstał się z Jostem Capito i FX Demaisonem.
Jednym z najmniej zaskakujących ruchów jest przejście Seidla do Saubera. Stajnia, która obecnie działa jako Alfa Romeo, od 2026 roku stanie się fabrycznym zespołem Audi, marki wchodzącej w skład Grupy VW.
- Andreas miał bardzo udany czas z Grupą VW i Porsche. Wydawało się prawie pewne, że w którymś momencie wróci do nich - analizował temat Ralf Schumacher na antenie Sky Sports Germany. - To świetna okazja. Audi nie jest ustawione w taki sposób, że chce, aby wszystko było niemieckie, ale doświadczenie, które Andreas wnosi ze swoich okresów w Porsche i jako szef zespołu w McLarenie, jest bardzo cenne. To będzie bardzo dobre połączenie.
Chociaż Audi tak naprawdę wejdzie do F1 od 2026 roku, Schumacher uważa, że przy zaangażowaniu Seidla, zmiany w składzie ekipy z Hinwil mogą nastąpić już wcześniej
Bottas podkreślał, że chciałby uczestniczyć w ewolucji projektu, ale pojawiają się głosy, że może to nie być tak proste i dni Fina w tej stajni są policzone.
- W Sauberze mają teraz mnóstwo czasu na zbudowanie wszystkiego aż do wejścia Audi. Jestem ciekawy jakie pomysły ma Andreas Seidl w kontekście kierowców - mówił dalej. - Zhou wydaje się w miarę pewny, przynosi ze sobą spore pieniądze, co nie jest bez znaczenia do czasu sezonu 2026. W przypadku Bottasa, który nie jest opłacany, może zdarzyć się, że nie pozostanie tam na zbyt długo.
Wskazuje, że przejście Seidla jest właściwym krokiem, biorąc pod uwagę jego wcześniejszą znajomość rzeczy w pracy z Grupą Volkswagen nad ich programem Porsche LMP1.
- Doświadczenie, które Andreas Seidl wcześniej miał z prototypami Porsche, a teraz z F1 w McLarenie, jest oczywiście dużo warte. Rzecz jasna będzie to działać całkiem dobrze. Sauber jest również ustabilizowany, trzeba powiedzieć, że w tym roku nie miał wcale złego samochodu - uznał Niemiec.
Wyzwanie czekające na Vasseura
Przejście Vasseura z Saubera do Ferrari nie było wielką niespodzianką, ponieważ Francuza regularnie łączono z tą pracą, gdy Binotto ogłosił swoją rezygnację.
Schumacher uważa, że praca Vasseura nie będzie łatwa, ale ustępujący szef Saubera/Alfy Romeo poradzi sobie.
- Fred otrzymał kredyt zaufania i pytanie jest, kogo jeszcze ze sobą zabierze. Z pewnością przyprowadzi kilku powierników z Saubera do Ferrari - stwierdził Schumacher.
- Jednak trudno będzie mu przystosować się do nowej kultury i pracować pod presją, jaka panuje w Ferrari - dodał. - Wierzę, że Fred da radę. Jest bardzo solidny, całkowicie niezależny finansowo i uparty w swoich decyzjach.
Video: Vasseur szefem Ferrari
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze