Verstappen: Bywam zbyt szczery
Max Verstappen często jest autorem bezpośrednich i kontrowersyjnych wypowiedzi. Sam zawodnik przyznaje, że szczerość czasem obraca się przeciwko niemu.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Druga połowa sezonu 2019 stała pod znakiem zdecydowanej zwyżki formy Ferrari. Czerwone bolidy dystansowały rywali przede wszystkim na torach, gdzie liczyła się moc silnika. Nie minęło wiele czasu, a jednostka napędowa w SF90 stała się obiektem podejrzeń ze strony konkurencji. Próbowano różnych zabiegów, a FIA wydawała coraz to nowe dyrektywy techniczne.
Po pierwszej z nich - podczas wyścigowego weekendu w Stanach Zjednoczonych - Ferrari zaliczyło spory regres. Nie pozostało to bez odzewu, a najgłośniej sprawę skomentował Verstappen, stwierdzając, że Scuderia „po prostu nie mogła już dłużej oszukiwać”.
Na reakcję „czerwonych” nie trzeba było długo czekać. W grę wchodził pozew sądowy, ale ostatecznie sprawa rozeszła się po kościach. Wróciła podczas tradycyjnego zakończenia sezonu w Maranello, kiedy Louis Camilleri, dyrektor generalny marki, kategorycznie wykluczył zatrudnienie kontrowersyjnego Holendra.
W wywiadzie dla portalu Autocar Verstappen przyznał, że szczerość czasem działa na jego niekorzyść.
- Chwilami jestem prawdopodobnie zbyt szczery i bezpośredni - powiedział 22-latek. - Poza samochodem nie jestem robotem i cieszy mnie to. Tak mnie wychowano. Czasem to może działać przeciwko mnie, ale dostrzegam też zalety.
Podczas gdy Verstappen z całą pewnością użył słowa oszustwo w kontekście Ferrari [podczas wywiadu z telewizją Ziggo Sport], zdecydowanie zaprzecza jakoby kiedykolwiek określił dokonania Lewisa Hamiltona jako „nic specjalnego”.
- Nie, nie powiedziałem tego. On jest wyjątkowy. To nie podlega dyskusji. Każdy ma swój styl i nie stwierdziłem, że Lewis niczym specjalnym się nie wyróżnia. Na pewno jest jednym z najlepszych kierowców w historii F1.
- Jednak tak, jak już kiedyś mówiłem - wiele zależy od samochodu. Gdyby na przykład Fernando Alonso jeździł tym autem [Mercedesem], to też zdobyłby tytuł. Czasem trzeba mieć szczęście. Możesz dołączyć do zespołu, który po chwili zaczyna dominować w mistrzostwach. Zdarzyć się może też jednak to, co przytrafiło się Fernando. Jesteś w zespole w niewłaściwym czasie i nie zwyciężasz, ale nie oznacza to, że jesteś słabym kierowcą.
Kierowca Red Bull Racing odniósł się także do rywalizacji z Charlesem Leclerkiem:
- Jest podobnie jak z innymi [zawodnikami], choć jego znam dłużej i od dawna się ścigamy. Jest świetnym kierowcą, ma wielki talent i dla niego to niesamowita okazja jeździć w Ferrari. Spodziewam się, że będziemy walczyć jeszcze przez długi czas, ponieważ obaj jesteśmy młodzi.
- Dla samej dyscypliny korzystne jest dołączenie młodych kierowców, którzy wedrą się do czołówki. Zwycięstwa Lewisa stają się nieco nudne. Mam nadzieję, że wkrótce to zmienimy - zakończył Max Verstappen.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze