Verstappen: Czeka nas szalony weekend
Max Verstappen przystępuje do Grand Prix Miami ze stratą 27 punktów do prowadzącego w mistrzostwach Charlesa Leclerca, mając nadzieję, na zmniejszenie tej różnicy.

Po szczególnie udanym weekendzie w Imoli, w którym sięgnął po Wielki Szlem, Max Verstappen będzie kontynuował swoją pogoń za Leclerkiem w nadchodzący weekend, podczas debiutującego w kalendarzu Formuły 1 Grand Prix Miami.
Reprezentant Red Bull Racing, wicelider tegorocznych mistrzostw, mówiąc o Miami International Autodrome, przekazał: - Czeka nas szalony weekend. Nie mogę doczekać się wyścigu w Miami. Poznawałem tor ćwicząc w symulatorze. Staraliśmy przygotować się najlepiej jak potrafimy, bez rzeczywistej wizyty na miejscu.
- Uwielbiam ścigać się też w Austin, więc fajnie, że w tym roku pojedziemy również do innego stanu na zawody - kontynuował. - Wspaniale, że Formuła 1 staje się coraz bardziej popularna w Stanach Zjednoczonych. F1 i zespoły ciężko pracują nad promocją serii w tym kraju. Mamy tu coraz więcej wyścigów i krok po kroku rośnie zainteresowanie nimi. Pomaga to, że bolidy mogą teraz podążać bliżej siebie, a wyprzedzanie stało się łatwiejsze. Ponadto o zwycięstwa walczy więcej zespołów, co jest najważniejsze dla fanów.
Promotorzy rundy w Miami robią wszystko, co w ich mocy, aby było to wielkie wydarzenie. Verstappen nie jest jedynym kierowcą, który niecierpliwie oczekuje na doświadczenie jazdy po torze wytyczonym wokół Hard Rock Stadium. 24-latek spodziewa się, że kibice królowej sportów motorowych również dzięki wielu innym atrakcjom przygotowanym dla nich na nadchodzący weekend z pewnością nie będą nudzili się ani przez chwilę.
- Mam nadzieję, że czeka nas porywający weekend. Miami jest naprawdę fajnym miastem oraz ciekawym miejscem na organizację grand prix. Myślę, że nie tylko kierowcy są podekscytowani, ale także kibice - dodał obrońca tytułu.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.