Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Verstappen jechał z uszkodzoną podłogą

Pogoń Maxa Verstappena za Mercedesami w trakcie Grand Prix Stanów Zjednoczonych spowolniona była przez uszkodzenia podłogi w jego bolidzie, do których doszło już na samym początku rywalizacji.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB15

Max Verstappen, Red Bull Racing RB15

Simon Galloway / Motorsport Images

Holender był głównym rywalem Mercedesa w walce o triumf na teksańskim torze w Austin. RB15 w błyskawicznym tempie zbliżał się pod koniec wyścigu do jadącego na drugim miejscu Lewisa Hamiltona, jednak ostatecznie srebrnym strzałom udało się wywalczyć dublet.

Po zakończeniu zmagań odkryto, że na niekorzystny balans samochodu Verstappena wpływ miała pęknięta podłoga. Zespół nie wiedział jednak, co przyczyniło się do uszkodzenia.

Szef ekipy Christian Horner powiedział: - Mieliśmy naprawdę niezły weekend. Zabrakło kilkudziesięciu setnych do pole position. Niestety, już na początku wyścigu straciliśmy spory kawałek podłogi.

- W starciu na inauguracyjnym okrążeniu uszkodzeniu uległa płyta boczna przedniego skrzydła. Jeśli chodzi o zniszczenia w tylnej części podłogi, to nie wiemy czym były spowodowane. Być może wyjazdem poza tor w pierwszym zakręcie.

Verstappen przyznał, że niekompletna podłoga przyczyniła się do „dziwnego” zachowania jego samochodu, którego wcześniej nie doświadczył.

- Walczyłem z jakąś dziwną nadsterownością w samochodzie - opowiadał kierowca. - Początkowo powiedzieli mi, że może to być wina przedniego skrzydła, które miało trochę uszkodzeń, ale po wyścigu spojrzałem na bolid i brakowało sporej części podłogi. Z pewnością kosztowało mnie to dziś trochę czasu.

- Nie wiem co się stało, ale stosunkowo szybko zacząłem czuć, że samochód dziwnie się zachowuje. Mieliśmy więc trochę pecha, ale i tak generalnie uważam, że mogliśmy być mocniejsi.

Horner dodał, że największą konsekwencją zniszczeń, jakim uległa podłoga nie były straty czasowe, ale zmiana balansu samochodu, która niekorzystnie wpłynęła na zarządzanie oponami.

- Trudno jest oszacować wydajność, ale z pewnością ciężej nam było w kwestii degradacji ogumienia, ponieważ zmiana balansu była dosyć znacząca.

- Max zbliżał się do Lewisa, któremu kończyły się opony. Niestety, połączenie uszkodzeń bolidu i żółtej flagi nieco odebrało emocje rywalizacji - zakończył Christian Horner.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Mniej błędów kluczem do sukcesu
Następny artykuł Napięta sytuacja między Red Bullem i Ferrari

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska