Verstappen ma już „wszystko”
Max Verstappen przyznał, że ewentualne kolejne tytuły będą jedynie bonusem, a pierwszym mistrzostwem osiągnął w Formule 1 „wszystko”.
World Champion Max Verstappen, Red Bull Racing
Erik Junius
Verstappen w dramatycznych - i kontrowersyjnych - okolicznościach wygrał Grand Prix Abu Zabi. Zarówno on, jak i Lewis Hamilton przystępowali do wyścigowego weekendu na Yas Marina Circuit z taką samą liczbą punktów, więc w myśl zasady „zwycięzca bierze wszystko”, Verstappen zdobył swój pierwszy tytuł.
Gdy sezon powoli zbliżał się do końca, Verstappen wielokrotnie zapewniał, że ewentualne mistrzostwo lub jego brak nie wpłynie na jego życie. Po zwycięstwie powtórzył tę opinię.
- Nie, moje życie się teraz nie zmieni - powiedział Verstappen. - Oczywiście bardzo się cieszę, że zdobyłem tytuł. To ostatnie osiągnięcie, którego chciałem w Formule 1. Wszystko inne, co ewentualnie nadejdzie, będzie premią.
- Oczywiście nadal będę się ścigał, ale jeśli chodzi o osiągnięcia, mam już wszystko w Formule 1.
Niedługo po zakończeniu wyścigu, kamery telewizyjne dostrzegły Maxa w chwili prywatnej rozmowy z ojcem - Josem Verstappenem, w przeszłości kierowcą F1.
- Teraz krążą mi po głowie te wszystkie rzeczy, zwłaszcza tata podróżujący ze mną [w czasach kartingu] po całej Europie, by osiągnąć ten jeden cel. Najpierw chciałem być w Formule 1, aby mieć nadzieję na wygranie wyścigu i wysłuchanie hymnu. Jednak potem celem ostatecznym stało się mistrzostwo świata, które zdobyć jest bardzo trudno.
- Teraz to się zdarzyło. To szalone. Mam tu ze sobą bliskich mi ludzi: tatę, menedżera, dziewczynę. To czyni tę chwilę wyjątkową.
Świeżo upieczony mistrz świat zdradził, że podczas ostatniego okrążenia łapały go skurcze w nodze.
- To podsumowuje sezon. Cały rok był nieprzewidywalny i całkowicie szalony - zakończył Max Verstapppen.
Jos Verstappen (z lewej) i Max Verstappen
Photo by: Getty Images / Red Bull Content Pool
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze