Verstappen miał frajdę ze ścigania

Max Verstappen, zadowolony ze zwycięstwa w Grand Prix Kanady, przyznał, że walka na ostatnich okrążeniach z Carlosem Sainzem dawała mu wiele frajdy.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB18 celebrates winning Canadian F1 race

Verstappen nie miał problemów na starcie i wydawało się, że szybko odjedzie reszcie stawki. Po kilku okrążeniach posiadał już ponad 3-sekundową przewagę. Później jednak za sprawą wirtualnych i rzeczywistych samochodów bezpieczeństwa rywalizacja zaczynała się niemal od początku.

Emocjonującą końcówkę zapewniła przede wszystkim neutralizacja po wypadku Yukiego Tsunody. W walce o zwycięstwo pozostali Verstappen i Sainz, a Hiszpan przez szesnaście okrążeń utrzymywał się w zasięgu DRS. Ani razu nie zdołał jednak przeprowadzić ataku i ostatecznie to mistrz świata triumfował w Montrealu.

Pytany o walkę z reprezentantem Ferrari, Verstappen powiedział:

- Oni byli generalnie bardzo szybcy w wyścigu, a samochód bezpieczeństwa nie pomógł. Nawet na świeżych oponach, trudno byłoby zmniejszyć stratę [jeśli byłbym za nimi].

- Końcówka była ekscytująca. Dawałem z siebie wszystko, a Carlos robił to samo. Niełatwo tutaj za kimś jechać, ale widziałem, że naciska, próbuje atakować i dalej naciska. Oczywiście z DRS jest trochę łatwiej. Ostatnie okrążenia dały dużo frajdy.

Verstappen we wcześniejszej fazie wyścigu wykorzystał jedną z neutralizacji i oszczędził trochę czasu w alei serwisowej. Pytany czy miał obawy, że nie dogoni czołówki, mistrz świata odparł:

- Byli bardzo mocni w wyścigu. Byłoby trudno ich złapać. Potem pojawił się samochód bezpieczeństwa i mieli świeższe opony. Generalnie preferuję atakować, niż się bronić, ale na szczęście się udało.

Verstappen pozostaje na czele klasyfikacji sezonu. Obrońca trofeum wygrał już sześć razy i ma 46 punktów przewagi nad Sergio Perezem.

akcje
komentarze

Kara dla Alonso

Sainz nie zostawiał nawet centymetra

Zaprenumeruj