Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Verstappen nie powinien się odzywać

Ojciec Maxa Verstappena - Jos, przyznał, że kierowca Red Bull Racing nie powinien komentować tematu żółtych flag po wypadku Bottasa w kwalifikacjach do GP Meksyku.

Max Verstappen, Red Bull Racing

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

Holender podczas sobotniej konferencji prasowej zuchwale przyznał się do swojego wykroczenia. Celowo nie odpuścił w miejscu wypadku fińskiego kierowcy.

Dopiero po tych słowach FIA wszczęła dochodzenie wobec 22-latka. Odebrano mu pole position i relegowano na czwarte pole startowe.

Dyrektor wyścigowy F1 - Michael Masi zapowiedział, że zamierza porozmawiać z Holendrem o bezpieczeństwie na torze i żółtych flagach. Spotkają się w Austin przed najbliższym weekendem wyścigowym.

- Omówiliśmy sobie temat konferencji prasowej - przyznał Jos. - Uważam, że nic nie powinien mówić.

- Max przekazał mi, że wcale nie widział żółtych flag, co rozumiem, ponieważ normalnie to zespół ciebie o tym informuje. Widziałem, że inni też nie zdjęli nogi z gazu, więc Max jest rozczarowany, że tylko on otrzymał karę.

- Moim zdaniem, to kolejny moment nauki dla Maxa - dodał Jos. - Musi wyciągnąć z tego wnioski.

- Za Maxa czasem przemawia serce. Tak to już jest, choć może nie sprawdza się w tym sporcie. Fajnie, że jest bezpośredni, ale tym razem nie powinien się odzywać - dodał.

- Słyszeliśmy o komentarzach Maxa na konferencji prasowej po tym, jak zwróciłem uwagę sędziom na ten incydent - mówił Masi.

Dyrektor wyścigowy F1 odrzucił argument, że Hamilton też powinien zostać ukarany za to samo wykroczenie.

- Sprawa Lewisa jest bardzo prosta: - Tam, gdzie akurat jechał, nie było żółtych flag. Natomiast wywieszono je przed Sebastianem i Maxem. Vettel zwolnił, Verstappen nie - przekazał.

- Słyszałem co mówił Max i pogadam z nim o tym. Żółte flagi są na porządku dziennym. Omówię to z nim, sam na sam, ale przypomnę też innym kierowcom o zasadach bezpieczeństwa - poinformował.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Binotto zasmucony podejrzeniami
Następny artykuł Brawn: Meksyk pokazał, że rewolucja jest potrzebna

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska