Verstappen potępia użycie rac
Max Verstappen potępił "głupie" rzucanie rac na tor podczas kwalifikacji do Grand Prix Holandii. Podobnego zdania jest też reszta stawki.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Druga część czasówki na Zandvoort została wstrzymana, po tym jak paląca się raca została rzucona z trybuny przy zakręcie numer 12. Natomiast w Q3 druga z rac spadła przy wyjeździe z alei serwisowej w pierwszym zakręcie.
Druga z flar nie dotarła na tor. Jednakże nawet jej dym unoszący się zza barier mógł sprawiać kłopoty kierowcom, walczącym w kwalifikacjach. Max Verstappen pokonał Charlesa Leclerca w starciu o Pole Position. Holender został zapytany po czasówce, co sądzi o tych incydentach i czy jest w stanie powiedzieć coś co zniechęciło by kibiców do takich zachowań.
- To jest po prostu bardzo głupie. Miło, że kibice trzymają race, o ile są one w rozsądnych ilościach. Ale rzucanie ich na tor jest zwyczajnie głupie. Myślę, że osoba, która to zrobiła została wyprowadzona.
- Po prostu tego nie róbcie. Nikt na tym nie zyskuje - wy zostajecie wyprowadzeni i nie widzicie wyścigu, a nam zatrzymują sesję, bo to niebezpieczne, gdy takie przedmioty znajdują się na torze. Nie powinniście tego robić - powiedział mistrz świata.
Podczas konferencji prasowej po kwalifikacjach, wtórował mu Charles Leclerc. Kierowca Ferrari poprosił fanów aby "nie robili tego rodzaju rzeczy" i wyraził nadzieję, że "w przyszłości będziemy mogli coś z tym zrobić".
Carlos Sainz, który wykręcił trzeci czas w kwalifikacjach, zachęcił organizatorów, aby zakomunikowali kibicom kiedy mogą, a kiedy nie mogą odpalać rac.
- Myślę, że to było w porządku podczas okrążenia zjazdowego Maxa. Ale nie używajcie ich podczas wyścigu, albo na pierwszym okrążeniu, gdy walczymy o pozycję. Gdy jedziesz w tych samochodach z prędkością 300km/h to nie chcesz, aby cokolwiek cię rozpraszało.
- Mam nadzieję, że organizatorzy odpowiednio wytłumaczą kibicom, kiedy jest czas na race, a kiedy nie. I przede wszystkim kiedy nie można niczego wrzucać na tor - powiedział kierowca Ferrari.
Fani Verstappena są znani z dużej ilości palących się rac podczas domowych wyścigów w Austrii, albo właśnie na holenderskim Zandvoort. Jednakże są też inne wyścigi i inne grupy kibiców, które używały pirotechniki - na przykład we Włoszech, lub w Meksyku w zeszłym sezonie.
Jednak zdecydowanie największe skupisko rac obserwowaliśmy rok temu podczas Grand Prix Holandii, gdy Max Verstappen przekraczał linię mety jako pierwszy. Problem polegał na tym, że reszta stawki nie ukończyła jeszcze wtedy wyścigu.
Jednym z tych kierowców był Nicholas Latifi, który przed tegoroczną wizytą w Holandii wspominał:
- Pamiętam, że nic nie widziałem w ostatniej szykanie. Jeśli wyścig nadal trwa to to może być bardzo niebezpieczne. Może kontrole osobiste powinny być surowsze. Cóż, może nie same kontrole, bo trudno dokładnie przeszukać setki tysięcy ludzi, ale za to konsekwencje za coś takiego powinny być surowsze - mówił Kanadyjczyk.
Latifi zauważył również, że race odpalone podczas zeszłotygodniowego Grand Prix Belgii sprawiły, że nie był pewien czy przed sobą ma samochód, czy to po prostu pomarańczowy dym. Ta kwestia została poruszona podczas zebrania kierowców.
- W większości przypadków to dosyć charakterystyczny pomarańczowy dym, który sprawia, że wiem, że to raca, a nie pył spod wypadającego samochodu. Ale na Spa miałem kilka przypadków, kiedy myślałem, że ktoś przede mną znalazł się poza torem i dziwiłem się, czemu nie ma żółtej flagi. - tłumaczył kierowca Williamsa.
- Nie jest to więc idealne, a już szczególnie, w miejscach, w których wszystko jest blisko siebie. Na Spa czy na Red Bull Ringu trybuny są znacznie dalej od toru. Myślę, że fani powinni się trochę lepiej zachowywać - powiedział Latifi.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze