Verstappen rozdaje karty
Chociaż kontrakt Maxa Verstappena obowiązuje do 2028 roku, ze względu na potencjalne odejście Holendra z Red Bulla, wszystkie zespoły wstrzymują się z podejmowaniem decyzji o składzie kierowców na sezon 2025.
Ogromne zamieszanie na rynku transferowym kierowców rozpoczął Lewis Hamilton, który ogłosił, że mimo ważnego kontraktu z Mercedesem do 2025 roku, wraz z końcem sezonu przejdzie do Scuderii Ferrari. Ponieważ stajnia z Maranello przedłużyła kontrakt z Leclerkiem, Carlos Sainz zmuszony będzie opuścić ekipę.
Mercedes jest obecnie zespołem w najbardziej niekorzystnej sytuacji, ponieważ nie ma nikogo, kto mógłby zastąpić 7-krotnego mistrza świata. Głośnym nazwiskiem jest Andrea Kimi Antonelli, lecz Włoch ma dopiero 17 lat. W kulminacyjnym punkcie afery Hornera, Wolff przyznał, że chętnie zatrudniłby Verstappena, gdyby ten zdecydował się rozwiązać kontrakt z RBR.
Drugi fotel w Mercedesie nie jest jednak najbardziej pożądanym przez kierowców, ponieważ wraz z końcem sezonu wygasa kontrakt Sergio Pereza. Jeszcze w zeszłym roku mówiło się, że Meksykanin nie prezentuje tempa, które satysfakcjonuje jego przełożonych. Najnowsze doniesienia mówią jednak, że to on jest faworytem na przyszły sezon.
Rozczarowujące wyniki Daniela Ricciardo i brak postępów juniora Red Bulla, Yukiego Tsunody mogą mieć kluczowe znaczenie przy podejmowaniu decyzji. 3 konsekwentne finisze Pereza stawiają go w dużo lepszym świetle, niż jeszcze rok temu. Ważniejszym zmartwieniem zespołu jest jednak, czy Max zdecyduje się opuścić team.
Ponieważ Norris i Piastri przedłużyli kontrakt z McLarenem, a Ferrari ogłosiło duet kierowców, jedynymi zespołami z czołówki są Mercedes i Aston Martin. Ponieważ Fernando Alonso jeszcze nie podjął decyzji dotyczącej swojej przyszłości, jest jednym z bardziej aktywnych kierowców na rynku transferowym. Mercedes najprawdopodobniej czeka na ruch aktualnego mistrza świata.
Jeżeli Verstappen pozostanie w Red Bull, przejście 42-latka to Mercedesa będzie wysoce prawdopodobne. O fotel może starać się również Sainz. Doniesienia mówiły, że Hiszpan jest bliski współpracy z Audi, jednak niemiecki koncern dołączy do Formuły 1 dopiero w 2026 roku, a Sauber na ten moment jest jednym z najgorszych zespołów w stawce.
Kontraktu na przyszły sezon nie mają również obaj kierowcy Haasa, RB, Alpine, Williamsa oraz Kick/Stake. Wszystko wskazuje na to, że rynek transferowy ruszy wraz z decyzją Maxa Verstappena.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.