Verstappen: System punktów karnych nadaje się „do kosza”
Zdaniem Maksa Verstappena Formuła 1 powinna zrezygnować z przyznawania punktów karnych, a ten system powinien „trafić do kosza”.
Kimi Räikkönen, Ferrari SF71H oraz Max Verstappen, Red Bull Racing RB14
Mark Sutton / Motorsport Images
Punkty karne zostały wprowadzone w 2014 roku, jako sposób karania za powtarzające się przypadki łamania przepisów. Zgodnie z zasadami każdy kierowca, który w ciągu dwunastu miesięcy zbierze ponad dwanaście punktów, zostaje zawieszony na jedną Grand Prix.
Ta koncepcja zyskała zwolenników i została wprowadzona w życie po zawieszeniu Romaina Grosjeana na jeden wyścig w sezonie 2012. Wpływ na wymiar kary po spowodowaniu karambolu w pierwszym zakręcie na Spa miały jego wcześniejsze przewinienia.
Verstappen obecnie ma na koncie osiem punktów karnych, chociaż już w poniedziałek po GP Stanów Zjednoczonych liczba ta skurczy się do siedmiu.
Zapytany przez Motorsport.com o to, co władze Formuły 1 powinny zrobić z systemem punktów karnych, Verstappen odrzekł: – Wyrzucić do kosza. Jeśli sądzą, że kierowca zbyt często popełnia błędy, to powinni go zawiesić na jeden wyścig, prawda?
– Nie trzeba do tego tych głupich punktów karnych, czyż nie? Jeśli za każdym razem będziesz popełniał niewielkie przewinienia, to w końcu zbierzesz te dwanaście punktów. Nie sądzę, że w tej sytuacji to [zawieszanie kierowcy na jeden wyścig] jest uzasadnione.
Holender przekonuje, że kierowcy są „zbyt łatwo karani”, a punkty dopisywane do superlicencji są „dodatkową karą, bo obowiązuje ona przez 12 miesięcy”.
Według regulaminu punkty karne anulowane są dokładnie w rocznicę danego przewinienia. Jeśli kierowca zostanie zawieszony na jeden wyścig, powraca do rywalizacji z usuniętymi 12 punktami.
Sędziowie mogą skorzystać z szerokiego wachlarzu kar za udział w incydencie: 5-sekundowych i 10-sekundowych kar czasowych, kary przejazdu przez aleję serwisową, 10-sekundowej kary postoju, reprymendy, cofnięcia na starcie kolejnego wyścigu czy w końcu dyskwalifikacji lub zawieszenia na kolejną Grand Prix.
Verstappen dodał: – Nie wydaje mi się, aby w historii Formuły 1 było wielu kierowców, którzy w pewnym momencie zasłużyli na karę zawieszenia na kolejny wyścig.
– Jeśli na starcie doprowadzisz do wielkiego karambolu, to zupełnie inna historia, ale jeśli zbierzesz wiele punktów za pomniejsze wykroczenia [co owocuje zakazem startu], to uważam to za coś skandalicznego.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze