Verstappen uniknął kary
Sędziowie Grand Prix Turcji uznali, że Max Verstappen nie przekroczył białej linii na wyjeździe z alei serwisowej Istanbul Park.

W trakcie rywalizacji w Stambule Verstappen został objęty sędziowskim dochodzeniem. ZSS długo obradował, aż w końcu uznano, że sprawa zostanie rozstrzygnięta po wyścigu. Ostatecznie kierowca Red Bull Racing nie został ukarany.
Po zapoznaniu się z zapisami wideo z różnych kamer pod wszelakimi kątami i w najwyższej dostępnej rozdzielczości, sędziowie nie są w stanie znaleźć rozstrzygających dowodów, które ponad wszelką wątpliwość wykazałyby, że jakakolwiek część samochodu z numerem 33 całkowicie przekroczyła białą linię, oddzielającą wyjazd z pitlane od toru - brzmi komunikat.
Gdyby Verstappen otrzymał karę w postaci 5 s, spadłby na siódme miejsce za zespołowego kolegę, Alexa Albona.
Kary uniknął również zespół Haasa. Mechanicy wypuścili Kevina Magnussena ze stanowiska, ale po kilkudziesięciu metrach kazali mu się zatrzymać. Nie było pewności czy lewe tylne koło jest dokręcone. Sędziowie uznali, że nie ma dowodów na niebezpieczne wypuszczenie.
Swoją pierwszą reprymendę w Formule 1 otrzymał za to Nicholas Latifi za spowodowanie kolizji z Romainem Grosjeanem. Kanadyjczyka potraktowano łagodnie, uwzględniając niezwykle trudne warunki, panujące na torze.
Reakcje po GP Turcji:
O tym artykule
Serie | Formuła 1 |
Wydarzenie | GP Turcji |
Impreza | Race |
Kierowcy | Max Verstappen |
Tagi | fia , verstappen , zss , gp turcji |
Autor | Tomasz Kaliński |