Verstappen wycisnął maksimum

Max Verstappen zajął trzecie miejsce w wyścigu o GP Monako. Holender awansował o jedną pozycję względem startu, a także wyprzedził swojego głównego rywala w walce o tytuł mistrzowski - Charlesa Leclerca.

- Zrobiłem wszystko, co mogłem, po wczorajszych kwalifikacjach. Myślę, że jako zespół wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę ze strategią, aby wyprzedzić Ferrari. Możemy być bardzo zadowoleni z niedzieli. Dodatkowo zwiększyłem przewagę punktową w klasyfikacji, czego nie spodziewałem się zeszłej nocy, więc myślę, że to pozytyw - komentował na mecie Max Verstappen.

Start do wyścigu był opóźniony o nieco ponad godzinę, a rywalizacja została zakończona po upływie regulaminowych dwóch godzin. W zdradliwych warunkach jedyny groźny wypadek zanotował Mick Schumacher, któremu na szczęście nic się nie stało. Kierowcy musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby utrzymać bolidy w ryzach.

- Opony są oczywiście bardzo śliskie. Chodzi tylko o to, żeby być bardzo skoncentrowanym. Oczywiście łatwo popełnić błąd, ale na szczęście nic naprawdę szalonego nie wydarzyło się poza wypadkiem Micka. Słyszałem, że nic mu nie jest, więc ogólnie był to całkiem przyzwoity dzień - przyznał Mistrz Świata.

Triumf w Monako zgarnął dla Red Bulla Sergio Perez. Meksykanin przez cały weekend był nieco szybszy od swojego zespołowego partnera. Holender podkreślił na końcu swojego krótkiego wywiadu po wyścigu, że cieszy się z rezultatu, jaki osiągnął Checo.