Verstappen wygrywa w Austin
Kierowca Red Bulla naprawił błąd swojego zespołu i wydarł zwycięstwo z rąk Lewisa Hamiltona po ekscytującej gonitwie.
Za nami bardzo ciekawy wyścig o Grand Prix Stanów Zjednoczonych w Austin w Teksasie. Max Verstappen odniósł trzynasty triumf w tym sezonie, wyrównując rekord Michaela Schumachera i Sebastiana Vettela. Lewis Hamilton wywalczył drugą lokatę, a trzeci był Charles Leclerc.
Świetny start zaliczył Max Verstappen, który już na pierwszych metrach wyprzedził Carlosa Sainza. Z kolei Hiszpan będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o niedzieli w Teksasie.
W pierwszym zakręcie uderzył w niego George Russell, kończąc wyścig kierowcy Ferrari po zaledwie kilkunastu sekundach. Brytyjczyk otrzymał pięć sekund kary za spowodowanie kolizji z Sainzem.
Po pierwszym okrążeniu na prowadzeniu znajdował się Max Verstappen. Za jego plecami jechał Lewis Hamilton, a dalej Lance Stroll, George Russell i Sebastian Vettel. Duet Astona Martina wykonał kapitalną pracę na starcie.
Prawie wszyscy zawodnicy zdecydowali się na start na oponach pośrednich. Tylko kierowcy Haasa i Alpine wybrali twarde ogumienie na początek wyścigu.
Po dziesięciu okrążeniach wyścigu Max Verstappen prowadził z przewagą czterech sekund nad Lewisem Hamiltonem. Sześć sekund za Brytyjczykiem znajdował się George Russell, ścigany przez Sergio Pereza.
Charles Leclerc przebijał się przez stawkę po starcie z 12. lokaty i przeciągnął swój pierwszy przejazd na oponach pośrednich, awansując na drugą pozycję.
Na 18. okrążeniu w przedostatnim zakręcie z toru wypadł Valtteri Bottas, wywołując wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Na tej neutralizacji najmocniej skorzystali Charles Leclerc i Sebastian Vettel.
Na 21. okrążeniu kierowcy wrócili do rywalizacji, jednak jazda w warunkach zielonej flagi nie potrwała zbyt długo. Zaledwie jedno okrążenie później Fernando Alonso zderzył się z Lance'em Strollem na długiej prostej w drugim sektorze, wywołując drugą neutralizację.
Kolizja wyglądała niebezpiecznie. Bolid Hiszpana wzbił się w powietrze, więc Alonso groziła powtórka z niesławnego wypadku Marka Webbera z Walencji w 2010 roku. Na szczęście skończyło się na strachu.
Kierowcy wrócili do rywalizacji na 25. okrążeniu i Max Verstappen zaczął ponownie odjeżdżać Lewisowi Hamiltonowi. Trzeci podążał na tym etapie Sergio Perez.
Po czterech kolejnych kółkach Charles Leclerc próbował wyprzedzić Sergio Pereza na dohamowaniu po długiej prostej z systemem DRS, jednak wyjechał szeroko i odpuścił manewr. Jedno okrążenie później Monakijczyk powtórzył próbę i tym razem awansował już przed Meksykanina.
Przy kolejnej serii pit stopów, na 36. okrążeniu, Red Bull popełnił błąd przy wymianie opon w bolidzie Maxa Verstappena. Mechanik miał problem z dokręceniem lewego przedniego koła w bolidzie Holendra, przez co postój trwał aż 11 sekund.
Mistrz Świata wyjechał z alei serwisowej za Charlesem Leclerciem i Lewisem Hamiltonem. Przez kilka kolejnych okrążeń oglądaliśmy ekscytującą, czystą walkę między kierowcami Red Bulla i Ferrari. Max wyprzedził Charlesa na 39. okrążeniu i na tym etapie miał 4,5 sekundy straty do Lewisa Hamiltona.
Na 42. okrążeniu fatalny pit stop zaliczył Sebastian Vettel. Niemiec wrócił na tor dopiero na 13. miejscu po tym, jak mechanicy nie dali rady sprawnie wymienić lewego przedniego koła w jego bolidzie. Wielka szkoda i zaprzepaszczenie ciężkiej pracy zespołu.
Verstappen systematycznie redukował stratę do Hamiltona, aby na dziesięć okrążeń przed metą zmniejszyć ją do 2,5 sekundy. Charles Leclerc jechał na trzecim miejscu, z podobną stratą do Holendra i przewagą 4,5 sekundy nad Sergio Perezem. Pierwszą piątkę zamykał George Russell.
Na sześć okrążeń przed metą wyścigu w Teksasie Max Verstappen zbliżył się do Lewisa Hamiltona na mniej niż sekundę i wyprzedził Brytyjczyka na dohamowaniu w drugim sektorze. Kierowca Mercedesa starał się utrzymać blisko Holendra i przygotować kontratak.
Jednocześnie Charles Leclerc mocno stracił tempo. W pogoń za najniższym stopniem podium rzucił się więc Sergio Perez. Opony w bolidzie Monakijczyka zyskały jednak drugie życie w decydujących fragmentach zawodów i kierowca Ferrari obronił trzecie miejsce.
Na ostatnich okrążeniach oglądaliśmy też rewelacyjną akcję w walce o dziewiątą i dziesiątą lokatę. W kolejce chętnych do zgarnięcia punktów ustawili się kolejno: Sebastian Vettel, Alex Albon, Yuki Tsunoda, Zhou Guanyu i Pierre Gasly.
Ostatecznie Max Verstappen odjechał Lewisowi Hamiltonowi i odniósł spektakularne, trzynaste zwycięstwo w tym sezonie! Charles Leclerc dowiózł do mety trzecie miejsce. Czwartą lokatę wywalczył Sergio Perez, a pierwszą piątkę uzupełnił George Russell, który dopisał do swojego konta dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie.
W tych okolicznościach Red Bull przypieczętował też pierwszy triumf w klasyfikacji konstruktorów od 2013 roku.
Poz. | Kierowca | Okr. | Czas | Strata | Różnica | km/h | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Max Verstappen | 56 | - | 25 | |||
2 | Lewis Hamilton | 56 | 5.023 | 5.023 | 5.023 | 18 | |
3 | Charles Leclerc | 56 | 7.501 | 7.501 | 2.478 | 15 | |
4 | Sergio Pérez | 56 | 8.293 | 8.293 | 0.792 | 12 | |
5 | George Russell | 56 | 44.815 | 44.815 | 36.522 | 11 | |
6 | Lando Norris | 56 | 53.785 | 53.785 | 8.970 | 8 | |
7 | Fernando Alonso | 56 | 55.078 | 55.078 | 1.293 | 6 | |
8 | Sebastian Vettel | 56 | 1'05.354 | 1'05.354 | 10.276 | 4 | |
9 | Kevin Magnussen | 56 | 1'05.834 | 1'05.834 | 0.480 | 2 | |
10 | Yuki Tsunoda | 56 | 1'10.919 | 1'10.919 | 5.085 | 1 | |
11 | Esteban Ocon | 56 | 1'12.875 | 1'12.875 | 1.956 | ||
12 | Alexander Albon | 56 | 1'15.057 | 1'15.057 | 2.182 | ||
13 | Guanyu Zhou | 56 | 1'16.164 | 1'16.164 | 1.107 | ||
14 | Pierre Gasly | 56 | 1'21.763 | 1'21.763 | 5.599 | ||
15 | Mick Schumacher | 56 | 1'24.490 | 1'24.490 | 2.727 | ||
16 | Daniel Ricciardo | 56 | 1'30.487 | 1'30.487 | 5.997 | ||
17 | Nicholas Latifi | 56 | 1'43.588 | 1'43.588 | 13.101 | ||
Lance Stroll | 21 | ||||||
Valtteri Bottas | 16 | ||||||
Carlos Sainz | 1 | ||||||
Pełne wyniki |
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.