Vettel nie był bliski powrotu
Sebastian Vettel ujawnił, że jego ewentualny powrót do Red Bulla nigdy nie był bliski realizacji.
Vettel po sezonie 2014 rozstał się z Red Bull Racing i dołączył do Ferrari. W Maranello spędził sześć kolejnych kampanii, ale podziękowano mu za współpracę na koniec 2020 roku.
Przyszłość Niemca w F1 stanęła pod znakiem zapytania, ale zanim dołączył on ostatecznie do Astona Martina, w padoku pojawiły się pogłoski o możliwym powrocie do RBR. Vettel rozmawiał z Helmutem Marko, ale Christian Horner - szef ekipy z Milton Keynes - przyznał później, że powrót czterokrotnego mistrza świata nie był na poważnie rozważany. Potwierdził to również sam kierowca. Z kolei RBR wymienił Alexa Albona na Sergio Pereza.
- Wydaje mi się, że decyzję o dołączeniu do Astona Martina podjąłem zanim okazało się, że Alex odchodzi - przyznał Vettel, pytany o sprawę przez Motorsport.com. - Ani przez chwilę więc nie było blisko.
- Oczywiście, znam Christiana, znam Helmuta, więc na pewno odbyłem z nimi krótką pogawędkę, ale nie było to nic poważnego. Gdyby to była jedna z możliwości, na pewno byśmy o tym porozmawiali. Ale nie doszliśmy do tego.
- Kilka miesięcy później można sobie gdybać itd. Jednak jestem zadowolony z dokonanego wyboru.
Vettel po bieżącym sezonie odejdzie z F1, a dwa lata w Astonie zakończy najpewniej tylko z jednym podium - drugim miejscem w ubiegłorocznym Grand Prix Azerbejdżanu. Niemiec jednak nie żałuje decyzji o przenosinach do Sliverstone.
- Spodziewaliśmy się, że zarówno w ubiegłym, jak i w tym roku będziemy bardziej konkurencyjni. Tak się jednak nie stało. Jestem zadowolony z progresu zespołu i tego jak razem pracujemy. Oczywiście, ściganie się o te pozycje, o które się ścigamy, nie jest spełnieniem marzeń. To spore wyzwanie.
- Sądzę, że to zaakceptowałem i staram się czerpać z tego jak najwięcej.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.