Vettel nie wróci do Red Bulla

Podczas gdy kontrakt Niemca z Ferrari kończy się po tym sezonie, Włoska ekipa niedawno przedłużyła umowę z drugim ze swoich kierowców - Charlesem Leclerkiem, do 2024 roku.

Vettel niedawno pojawił na imprezie Red Bulla, która odbyła się przy okazji zawodów Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim w Kitzbuehel, tam został sfotografowany z obecnymi kierowcami RBR. Oczywiście przełożyło się to na kolejne spekulacje o przyszłości Niemca.

Marko szybko je zdementował.

- Z przedłużonym kontraktem Maxa Verstappena nie wyobrażam sobie, aby było dwóch V z nami - powiedział Marko. - Już pod samym względem finansowym to byłoby trudne.

W każdym razie nadal uważa byłego podopiecznego za jednego z najlepszych kierowców F1: - Jeśli czuje się komfortowo i dysponuje samochodem, który pasuje pod jego styl jazdy, absolutnie jest na czele.

Jednym z głównych problemów Vettela ma być polityka, która ma miejsce w Ferrari.

- Sebastian jest prawdziwym sportowcem, który nie chce angażować się w politykę. Natomiast Leclerc ma w tym przewagę ze swoim menadżerem (Nicolasem) Todtem, który jest dobry w tej dziedzinie. Vettel jednak może postawić się dzięki swoim osiągom - zakończył Marko.