Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Vettel przewidział atak Verstappena

Sebastian Vettel, trzeci na mecie wyścigu o GP Chin, przyznał, że spodziewał się ataku Maxa Verstappena i zrobił wszystko by uniemożliwić rywalowi skuteczny manewr.

Sebastian Vettel, Ferrari SF90

Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images

Max Verstappen, był pierwszym z czołówki wyścigu, który zdecydował się zjechać do alei serwisowej. Nowy komplet opon pozwolił Holendrowi zbliżyć się do gwiazdy Ferrari i przypuścić atak na końcu długiej prostej. Vettel zablokował jednak skutecznie wewnętrzną stronę nawrotu i na wyjściu z niego obronił pozycję, wyrzucając kierowcę Red Bulla na trawę.

- Widziałem, że się zbliża, a różnica prędkości pod koniec prostej jest bardzo duża. Znając Maxa całkiem dobrze, wiedziałem ze zaatakuje. Przewidziałem, że spróbuje po wewnętrznej i odciąłem tę stronę. Na wyjściu z nawrotu udało się być o długość auta przed nim i stąd kąt, którym musiał pokonać kolejny zakręt nie był dla niego korzystny. To była niezła zabawa, ale ogólnie rzecz biorąc chcielibyśmy być szybsi – opowiedział po wyścigu Sebastian Vettel.

Verstappen wypchnięty na zewnętrzną stronę nawrotu, a następnie na trawę, przyznał że spróbowałby podobnego manewru ponownie, bo właśnie w tamtym miejscu upatrywał swojej szansy na wyprzedzenie niemieckiego kierowcy.

- Spróbowałem na hamowaniu, bo wiedziałem, że jego opony są jeszcze niedostatecznie rozgrzane. Na wyjściu było blisko kontaktu, ale sądzę, że spróbowałbym takiego manewru po raz drugi.

Trzecie miejsce w Szanghaju to pierwsze podium Vettela w tym sezonie, po tym jak w Australii spowolniły go problemy z bolidem, a w Bahrajnie jego własny błąd. GP Chin niemiecki kierowca ukończył 13 sekund za zwycięzcą, Lewisem Hamiltonem, który wyprzedza go w punktacji o 31 oczek.

- Jestem szczęśliwy z powodu podium, ale i nieco rozczarowany, bo chcieliśmy za nimi nadążyć [za Mercedesem], a nie byliśmy w stanie. Byli szybsi od samego startu. Ja musiałem walczyć z Maxem, choć celem była pogoń za Mercedesami. Nie udało się, więc gratulacje dla Lewisa i Valtteriego.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Linia startowa spowolniła Bottasa
Następny artykuł Zespół Kubicy jest zadowolony

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska