Vettel: W Mercedesie mają ból głowy
Choć Ferrari nie odniosło czwartego triumfu z rzędu, a Mercedes podtrzymał swoją zwycięską passę w Grand Prix Rosji, to Sebastian Vettel uważa, że rywalizacja w Soczi przyniosła również pozytywy.
Sebastian Vettel, Ferrari, and Charles Leclerc, Ferrari
Zak Mauger / Motorsport Images
„W cudownie ironicznym” momencie - używając słów Jamesa Allisona, dyrektora technicznego Mercedesa - Vettel wycofał się z rywalizacji w rosyjskim kurorcie, kładąc jednocześnie podwaliny pod dublet Mercedesa.
Neutralizacja zmniejszyła straty „srebrnych strzał” spowodowane wymianą kół i Hamilton zmienił na prowadzeniu wyścigu Charlesa Leclerca. Desperacka próba odwrócenia losów rywalizacji i ponowna wizyta Monakijczyka w alei serwisowej na niewiele się zdała, umożliwiając Bottasowi awans na drugą pozycję.
Do tego czasu jednak wszystko szło po myśli Scuderii - strategia przygotowana na start sprawdziła się idealnie i choć doszło do zgrzytu, gdy Vettel mimo kilkukrotnych próśb nie chciał przepuścić Leclerca, to oba SF90 systematycznie oddalały się od swoich rywali.
- Pozytywne jest to, że samochód jest dobry - powiedział Vettel. - Rosja była pierwszym wyścigiem, kiedy nasze tempo było lepsze niż Mercedesa. Dotyczy to pierwszego stintu, ale zapewne i całego wyścigu.
- W Singapurze tak nie było. Wygraliśmy, podobnie jak wcześniejsze [dwa] wyścigi, jednak biorąc pod uwagę czyste tempo na długim dystansie, to Mercedes był lepszy. Jednak to, co działo się w Rosji powinno wywołać u nich trochę bólu głowy i jest to dla nas dobre.
Pomimo superlatyw w jakich Vettel wypowiadał się o formie Ferrari, Niemiec ocenił cały weekend w Soczi jako gorzki. Poza awarią jednostki napędowej, czterokrotny mistrz świata po raz dziewiąty z rzędu został pokonany w kwalifikacjach przez zespołowego kolegę.
- Jest gorzki, a ten rok oczywiście jest dość trudny. W pewnych obszarach muszę lepiej wykorzystywać samochód. Kwalifikacje było w porządku, ale Charles był szybszy, więc nie mogę być z tego powodu szczęśliwy. Natomiast w wyścigu znalazłem rytm i sądzę, że do pierwszego pit stopu byłem najszybszy. Z tego mogę być zadowolony, ale to tylko połowa pracy.
Przed Vettelem teraz Grand Prix Japonii. Niemiec czterokrotnie wygrywał rywalizację w kraju kwitnącej wiśni, jednak ostatni triumf miał miejsce w 2013 roku.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze