Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Vettel wyjaśnia historię tajemniczego komunikatu

Podczas tradycyjnego, czwartkowego dnia prasowego, Sebastian Vettel wyjaśnił dziennikarzom znaczenie swojego tajemniczego komunikatu radiowego z Grand Prix Chin. Słowa „mieliśmy to” Niemiec skierował do swojego zespołu tuż po zakończeniu okrążenia kwalifikacyjnego

Sebastian Vettel, Ferrari SF90 locks his front tyre

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Wygłoszony z wyczuwalną frustracją w głosie komunikat „Mieliśmy to! Mieliśmy to! Wiemy jednak dlaczego [nie], wiemy dlaczego!” był odpowiedzią na słowa inżyniera wyścigowego, który poinformował lidera Ferrari, że jego czas [0,3s gorszy od duetu Mercedesa] wystarczył tylko do zajęcia trzeciego pola startowego.

Komentarz Vettela natychmiast zapoczątkował spekulacje, że tajemniczy problem w ostatnim sektorze toru, kosztował Niemca pole position. Domniemania te dodatkowo zostały podsycone przez ujęcia z pokładu bolidu, na których widać, że Ferrari z „piątką”, nie przyspiesza prawidłowo na prostej.

W Baku dziennikarze zapytali Niemca o tę sytuację. Ten potwierdził, że jego słowa faktycznie były odpowiedzią na stratę cennych sekund na prostej, ale dodał, że spowodowane to było, nie jak wszyscy sądzili, problemem z silnikiem Ferrari, ale wiatrem, który sprawił problemy także innym samochodom.

 - Widzieliśmy, że kierunek wiatru się zmienia. Prawdę mówiąc pomogło mi to w pierwszym fragmencie okrążenia, ale zabrało cenny czas w końcówce – opowiedział Vettel.

- Wiatr zmieniał kierunek, raz wiał „w plecy”, a raz spowalniał nas wiejąc z przodu. Gdyby wiał tylko z tyłu dużo byśmy zyskali.

Po kwalifikacjach na torze w Szanghaju, Vettel sprawdzał dane telemetryczne, by porównać swój przejazd z innymi kierowcami. Kimi Räikkönen był jednym z tych, który również poniósł stratę, sądząc na początku, że odpowiedzialnym za to jest spadek mocy w jego Alfa Romeo.

Lider Ferrari dodał również: - Straciłem dużo czasu na prostej, ale sądzę, że nie byłem jedyny. Po czasówce sprawdziłem dane i wydaje się, że było to około 0,2s. Myślę, że inni mieli podobnie. W tamtym momencie jednak myślałem, że to tylko moja wina. Byłem przekonany, że „mieliśmy to”, ale straciliśmy na prostej – zakończył wyjaśnienia Sebastian Vettel.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ferrari pokazało poprawki
Następny artykuł Pech Russella, trening odwołany

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska