Vowles broni swojej późnej decyzji
Franco Colapinto imponuje szefowi Williamsa od czasu zastąpienia Logana Sargeanta na miejscu kierowcy etatowego od GP Włoch.
Franco Colapinto, Williams FW46
Autor zdjęcia: Lionel Ng / Motorsport Images
James Vowles podkreśla, że nie żałuje, iż zwlekał z awansem Franco Colapinto na fotel wyścigowy Formuły 1 w zespole Willaimsa, gdyż jego zdaniem Argentyńczyk nie osiągnąłby takiego sukcesu, gdyby wcześniej zastąpił Logana Sargeanta.
Colapinto zaimponował w swoich dwóch dotychczasowych Grand Prix, poprawiając się po mniej udanych kwalifikacjach i zajmując 12. miejsce na Monzy, a następnie wyprzedził w sobotę kolegę z zespołu Alexa Albona, a podczas Grand Prix Azerbejdżanu zdobył swoje pierwsze punkty, dowożąc do mety ósme miejsce.
Wcześniejsze doświadczenia 21-latka za kierownicą bolidu F1 miały miejsce podczas testów posezonowych w Abu Zabi w zeszłym roku oraz w pierwszym treningu przed tegorocznym Grand Prix Wielkiej Brytanii, gdzie po raz pierwszy zajął miejsce w bolidzie Sargeanta, którego ostatecznie zastąpił na pozostałą część sezonu 2024.
Sargeant stracił swoje miejsce w F1 po wielu rozczarowujących występach i poważnych wypadkach, ale pomimo wysokiej formy Colapinto, Vowles jest zadowolony z tego, kiedy podjęto decyzję o zmianie.
- To interesujące pytanie, ponieważ po części wiele z tego, co robiliśmy z nim za kulisami, było przygotowywaniem go na tę okazję.
- Silverstone było dla niego jedną z pierwszych okazji do jazdy samochodem F1 i zrobił wyraźny krok do przodu od miejsca, w którym był w Abu Zabi w poprzednim roku. Zrobił kilka ważnych kroków przez zimę, a następnie w Formule 2.
- Gdybyśmy zrobili [wymianę] na początku roku, nie sądzę, że zobaczyłbyś Franco, którego widzimy dzisiaj. I myślę, że jest sporo przygotowań, które robiliśmy w symulatorze i poza nim, aby doprowadzić go do miejsca, w którym jest teraz.
- Podjęcie decyzji o zmianie kierowcy podczas sezonu jest jedną z najtrudniejszych rzeczy, jakie można zrobić na stanowisku szefa zespołu. Musiałem się upewnić, że postępujemy właściwie.
- W momencie, w którym zmodernizowaliśmy samochód i zyskaliśmy osiągi umożliwiające FW46 zdobywanie punktów, znaleźliśmy się w właściwym czasie na zmianę. Z tej perspektywy jestem zadowolony z decyzji.
Vowles przyznaje, że Colapinto przekroczył oczekiwania od czasu swojego debiutu, po tym jak otrząsnął się z treningowego wypadku w Baku i stał się pierwszym Argentyńczykiem, który zdobył punkty w F1 od 42 lat.
- Wiedzieliśmy, że jest szybki, dlatego wsadziliśmy go do bolidu. Spodziewaliśmy się, że będzie potrzebował więcej czasu, aby nabrać prędkości. Na Monzy był mniej więcej tam, gdzie myślałem, że będzie.
- W Baku natomiast wykonał absolutnie znakomitą robotę. Po prostu wskoczył w bolid od razu i radził sobie znakomicie. Zdobycie punktów w swoim drugim Grand Prix, będąc kilka sekund za Alexem, jest niezwykłe.
Przyszłość Colapinto stoi w tym momencie pod znakiem zapytania, ponieważ Carlos Sainz opuszcza Ferrari, aby w przyszłym sezonie jeździć w Williamsie u boku Albona, ale jak ujawnił ostatnio Motorsport.com, przejście do Saubera może być dla niego opcją.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.