Vowles nie stawia na Antonellego
Szef zespołu Williams, James Vowles jest przekonany, że Andrea Kimi Antonelli nie trafi do jego ekipy w 2025 roku.
17-letni kierowca przez wielu uważany jest za największy talent w motorsporcie. Włoch od wielu lat jest związany z Mercedesem i James Vowlesem, który był odpowiedzialny w przeszłości za serie juniorskie oraz program rozwoju młodych kierowców.
Antonelli został w minionym sezonie mistrzem FRECA oraz FRMEC, czyli Formuły regionalnej rozgrywanej w Europie oraz na Bliskim Wschodzie. W wieku 16 lat sięgnął po tytuł we włoskiej Formule 4 oraz mistrzostwach F4 ADAC.
Osiągnięcia kierowcy Premy zostały dostrzeżone również w padoku Formuły 1. Pod koniec ubiegłego sezonu ogłoszono, że awansuje bezpośrednio do F2, pomijając F3. Podczas minionych testów Formuły 2 w Bahrajnie Antonelli plasował się w czołówce i tracił niewiele czasu do dużo bardziej doświadczonych rywali.
Wyniki młodego zawodnika zostały docenione również przez Toto Wolffa, który zasugerował, że może zastąpić w Mercedesie Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk ogłosił, że wraz z końcem sezonu 2024 opuści zespół i przejdzie do stajni Ferrari. Na ten moment trudno o wskazanie faworyta na miejsce 7-krotnego mistrza świata, niemniej zespół może zdecydować się na „odważny” ruch.
Andrea Kimi Antonelli
Photo by: Formula Regional European Championship
Vowles w wywiadzie dla Motorsport.com powiedział, że Antonelli nie jest brany pod uwagę przy wyborze kierowców Williamsa. Równocześnie wskazał, że ekipa ma swoich utalentowanych juniorów, którzy również odnoszą sukcesy w niższych seriach.
- Z mojego punktu widzenia nie mam wątpliwości, że Kimi będzie w F1 - powiedział Vowles. - W seriach juniorskich spisywał się niesamowicie dobrze. Nie oznacza to jednak, że trafi do Williamsa. Wierzę w inwestowanie w młodzież, ale przyjmę do organizacji właściwych ludzi. Na szczęście mamy dwóch juniorów w F2 oraz jednego w F3, we FRECA i F4.
- Zaczynamy budować program, który moim zdaniem pomoże w rozwoju kierowców nowej generacji - dodał. - W przypadku Toto, jest on w innej sytuacji. W jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym zespole w stawce ma do dyspozycji szereg opcji. Z mojego punktu widzenia chodzi raczej o to, co będzie się działo w przyszłości.
- Kiedy opiekujesz się 11-letnim juniorem, nie masz pojęcia, czy będzie niesamowity, dobry, świetny lub przeciętny - zaznaczył. - Jednak już na początku można było zobaczyć w F4, że rozwija się wyjątkowo dobrze do tego stopnia, że zaczęliśmy się zastanawiać, czy w tym czasie działo się coś jeszcze.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.