Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

W Alfie spanikowali

Frederic Vasseur przyznał, że reakcja Alfy Romeo na słaby początek sezonu była przesadzona i zbyt paniczna.

Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing C39

Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing C39

Zak Mauger / Motorsport Images

Zespół Alfa Romeo Racing Orlen słabo rozpoczął sezon. Choć Antonio Giovinazzi zdobył dwa punkty w otwierającym rywalizację Grand Prix Austrii, kolejne osiem wyścigów ekipa z Hinwil kończyła z pustymi rękami. Dopiero na Mugello Kimi Raikkonen dziewiątym miejscem przerwał złą passę.

Szef zespołu, Frederic Vasseur zasugerował, że po tak słabym rozpoczęciu sezonu pojawiły się w ekipie oznaki paniki, zwłaszcza po Grand Prix Węgier, które oba C39 zaczynały z ostatniego rzędu.

- Nie od razu zdiagnozowaliśmy nasz problem, który po części wynikał z silnika - powiedział Vasseur na łamach Auto Motor und Sport. - Nagle znaleźliśmy się na siedemnastym miejscu. Przesadnie zareagowaliśmy, jeśli chodzi o ustawienia i strategię. Straciliśmy głowę po trzech pierwszych wyścigach.

- Kiedy się otrząsnęliśmy, zmieniliśmy podejście. Pierwszym krokiem miał być progres z siedemnastego na szesnaste miejsce. Dlatego walczyliśmy krok po kroku, zwłaszcza po piątym wyścigu. Jednak praca jeszcze się nie zakończyła. Nie jesteśmy tam, gdzie chcemy. Możemy jednak walczyć o drugi segment kwalifikacji i czasem kończymy w połowie Q2.

Alfa, podobnie jak drugi odbiorca - Haas oraz sam zespół fabryczny, mają problemy przez silnik Ferrari. Tegoroczna jednostka Scuderii jest wielkim rozczarowaniem i cierpi na deficyt mocy. Pytany czy poza silnikiem samochód jest słaby w jakimś konkretnym obszarze, Vasseur odpowiedział:

- Nie sądzę, aby coś było nie tak z nadwoziem. Bardziej chodzi o sposób, w jaki na samym początku razem z kierowcami reagowaliśmy na problemy. Kiedy sprawy idą nie tak, jakbyś chciał, próbujesz wymusić zmianę tego stanu rzeczy.

- To dziwny sezon. [Z powodu pandemii] początkowo mieliśmy w fabryce około 30-40 procent naszych pracowników. W pierwszej rundzie zdobyliśmy punkty, podczas drugiej padało w sobotę. W Budapeszcie tempo było dobre na długim dystansie, ale w kwalifikacjach nie. Obraz sytuacji był zamazany. Dopiero po Silverstone zapanował spokój.

Na pytanie o aktualizacje obecnego samochodu, Vasseur odparł:

- Ostatnią modyfikację aerodynamiki otrzymaliśmy na początku września. Od tego czasu pracujemy tylko nad kolejnym samochodem. Jednak są dwa drobne szczegóły, które pojawią się w bolidzie w nadchodzących wyścigach.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Małe wsparcie od sponsorów Pereza
Następny artykuł Verstappen to materiał na mistrza

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska