W Alpine podjęto dobrą decyzję
Początek nowej ery w F1 oznaczał nowe wyzwania dla partnera silnikowego Alpine, Renault. Francuzi uważają, że położenie nacisku na maksymalizację osiągów to dobry wybór.
Fernando Alonso, Alpine A522
Carl Bingham / Motorsport Images
Pozytywną stroną dla Alpine jest odnowiona jednostka napędowa Renault E-Tech RE22, która zapewniła zarówno przyzwoity krok naprzód pod względem mocy, jak i kompaktową konstrukcję, która pomogła w ciaśniejszym spasowaniu bolidu A522, aby poprawić jego aerodynamikę.
Dążenie do agresywnych zysków w mocy nie było pozbawione wad. Fernando Alonso i Esteban Ocon wielokrotnie tracili szanse na punkty z powodu awarii silnika. Pod koniec roku Hiszpan był szczególnie niezadowolony z tego, jak wiele problemów napotkał.
- Myślę, że było to około minus 50 [punktów], więc teraz mamy kolejne osiem. To daje minus 58 lub minus 60 punktów w ciągu roku, co jest naprawdę nie do przyjęcia w moim bolidzie - powiedział po wycofaniu się z GP Meksyku.
Ale pomimo trudnych chwil, w których wyglądało na to, że Renault popełniło poważny błąd, zespół patrzy w przyszłość z optymizmem i zwraca uwagę, że takie problemy z silnikiem były brane pod uwagę. Renault wiedziało, że wraz z zamrożeniem silników do końca 2025 roku nie ma miejsca na poprawę osiągów.
Ponieważ zmiany techniczne są dozwolone tylko w przypadku problemów z niezawodnością, jakakolwiek niewykorzystana moc w silniku ze specyfikacją 2022 zniknęła na zawsze. Dlatego taktyka Alpine i Renault polegała na zapewnieniu maksymalnej wydajności od samego początku - nawet kosztem niezawodności.
Chociaż groziło to narażeniem się na kłopoty, które Alpine musi znosić, była to koncepcja wytrzymania krótkotrwałego bólu dla długoterminowego zysku. Nagroda za wytrwałość ma nadejść później, ponieważ po wprowadzeniu poprawek dotyczących niezawodności produkt końcowy może być znacznie lepszy niż bezpieczny projekt o słabszej specyfikacji początkowej.
Bruno Famin, szef działu silnikowego Renault F1, otwarcie mówi, że daleko mu do konserwatywnego podejścia.
- W rzeczywistości podjęliśmy dość duże ryzyko, starając się opracować jak najlżejszy silnik i pomijając pełny proces walidacji, który normalnie byśmy wykonali. Chcieliśmy dać z siebie wszystko po stronie rozwoju - przyznaje Famin.
Szef działu silnikowego przyznaje, że jego podejście wpłynęło na kilka trudnych momentów w 2022 roku, ale jest przekonany, że postąpił słusznie.
- Mieliśmy dwa problemy w Singapurze, które były bardzo dziwne, ponieważ dwa różne problemy na ośmiu okrążeniach są dość niewiarygodne. Wszystkie inne kłopoty, które mieliśmy, dotyczyły pompy wody lub pompy paliwa. To jest coś, co będziemy w stanie rozwiązać w 2023 roku - zapewnił Bruno Famin.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze