W Arabii będą gotowi
Dyrektor wyścigowy Formuły 1 - Michael Masi zapewnia, że tor w Arabii Saudyjskiej będzie gotowy na czas.

Arabia Saudyjska po raz pierwszy w historii dołączyła do kalendarza Formuły 1. Debiut potwierdzono w listopadzie ubiegłego rok. Rywalizacja - przy sztucznym oświetleniu - odbędzie się na ulicznym torze w Dżuddzie.
Tor - zapowiadany jako bardzo szybki i widowiskowy - budowany jest nad brzegiem Morza Czerwonego. Masi dokonał niedawno inspekcji prowadzonych prac i jest przekonany, iż obiekt będzie gotowy na pierwszy weekend grudnia, choć nie ukrywa, że jeszcze wiele jest do zrobienia.
- Byłem tam kilka tygodni temu i oczywiście wiele się dzieje - powiedział Masi. - Równolegle prowadzą bardzo dużo prac. Jednak zarówno my - FIA, jak i F1 otrzymujemy codzienne raporty o tym, jak się sprawy mają i postęp jest bardzo, bardzo szybki.
- Gdy tam byłem, wiele pozostawało do zrobienia i nie ma co temu zaprzeczać. Wszyscy zdawali sobie z tego sprawę. Jestem jednak przekonany, że wyścig odbędzie się bez problemów. Zawsze jest jakiś element niepokoju, ale towarzyszy mi pewność. Byłem zaangażowany w Korei w 2010 roku oraz w Indiach i obie rundy przebiegły bezproblemowo. W przypadku Arabii Saudyjskiej będzie podobnie.
Masi podkreśla, że najważniejsze jest ukończenie podstawowych elementów obiektu.
- Cóż, nie chcę zabrzmieć głupio, ale podstawowe rzeczy to oczywiście tor wraz ze wszystkimi zabezpieczeniami, garaże, pomieszczenie dla kontroli wyścigu. Z punktu widzenia FIA to są najważniejsze elementy. I po rozmowach o nich z Hermannem Tilke jestem spokojny.
- Każdy wymóg bezpieczeństwa będzie spełniony. Nie mam co do tego wątpliwości. Żadnych. Tam jest ogromny poziom zaawansowania. Obecny jest Tilke oraz wielu doświadczonych wykonawców, jak Geobrugg czy Tecpro. Wszyscy, z których pomocy zwykle korzystamy, są tam zaangażowani.
Kolejna kontrola postępów odbędzie się przed lub tuż po Grand Prix Kataru.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.