W Ferrari nie żałują braku Hamiltona
Mattia Binotto, szef zespołu Ferrari, zapewnia, że we włoskiej stajni są zadowoleni z tegorocznego składu i nie żałują, iż nie podpisano umowy z Lewisem Hamiltonem.

Doniesienia o rozmowach prowadzonych przez Hamiltona z Johnem Elkannem, szefem FIAT-Chrysler Automobiles, pojawiły się pod koniec 2019 roku. Obie strony potwierdziły, że do spotkań faktycznie doszło. Ciąg dalszy jednak nie nastąpił. Sprawa zakończyła się na wstępnych dyskusjach.
W maju 2020 Ferrari ogłosiło, że rezygnuje z usług Sebastiana Vettela, a następcą czterokrotnego mistrza świata zostanie Carlos Sainz. Telewizja Sky Sports spytała Binotto czy w Maranello nie żałują braku umowy z Hamiltonem.
- Nie sądzę, abyśmy żałowali - powiedział Binotto. - Koniec końców podjęliśmy pewne decyzje, uważając je za słuszne. Zainwestowaliśmy sporo jako Ferrari i dziś mamy fantastycznego kierowcę w postaci Charlesa Leclerca.
- On ma wielki talent. Jeśli otrzyma właściwy samochód, może stawić czoła Lewisowi Hamiltonowi. Dokonaliśmy wyboru i uważam, że mając jeszcze Carlosa, jesteśmy bardzo silni. Myślę, że żaden żal się nie pojawi.
Binotto odniósł się również po raz kolejny do decyzji o rozstaniu z Vettelem.
- Sebastian jest wspaniałym człowiekiem, wspaniałym kierowcą i spędziliśmy razem kilka wspaniałych chwil. Nadszedł jednak czas, aby podjąć inną decyzję i ruszyć naprzód.
- Będziemy mieli bardzo młody skład, najmłodszy od 1968 roku (Jacky Ickx i Chris Amon), ale ci dwaj kierowcy: Charles i Carlos są bardzo mocno, utalentowani i pomimo młodości, mają solidne doświadczenie w Formule 1. Jestem więc zadowolony z wyboru - podsumował Mattia Binotto.
Czytaj również:
