W Monako muszą się rozwijać

Niektórzy szefowie zespołów Formuły 1 przyznali, że organizatorzy Grand Prix Monako muszą podążać za najnowszymi trendami, jeśli chcą utrzymać się w kalendarzu

Pierre Gasly, AlphaTauri AT02, Lewis Hamilton, Mercedes W12

Plotki i spekulacje na temat przyszłości rywalizacji na ulicach Monte Carlo związane są nie tylko z wygasającą po tym sezonie umową na organizację rundy Formuły 1, ale i coraz bardziej rozbudowywanym kalendarzem najważniejszej wyścigowej serii świata.

Biorąc pod uwagę wytyczne Porozumienia Concorde, jest niemal pewne, że wkrótce miejsce w harmonogramie straci jakiś europejski tor z długą tradycją. Nie ukrywał tego sam dyrektor generalny F1 - Stefano Domenicali, mówiąc, iż nawet najbardziej legendarne wyścigi nie mogą być spokojne o swoją przyszłość.

Rozmowy o Monaco podsycone zostały również przez pozytywne zamieszanie wokół Grand Prix Miami oraz potwierdzenie powrotu F1 do Las Vegas, który nastąpi w sezonie 2023.

- Oczywiście, wszystko się zmienia - podkreślił Gunther Steiner z Haasa. - Zawsze musimy ewoluować i rozwijać się, a jeśli stoimy w miejscu, cały model musi się zmienić. Tak mi się wydaje, że musi się zmienić.

- Mam nadzieję, że Monako pozostanie w kalendarzu w odpowiednich okolicznościach.

Kontrowersje budzi fakt, iż organizatorzy z Monako płacą Liberty Media najmniejsze wpisowe. Argumentem przeciwników faworyzowania rundy na Lazurowym Wybrzeżu są również stosunkowo mało emocjonujące wyścigi, obserwowane w ostatnich latach. Do niewielkiej liczby manewrów wyprzedzania przyczynia się połączenie wąskiej nitki toru z szerokością aktualnych samochodów.

- Myślę, że gdyby Monako było nowym torem i zostałoby powiedziane, że płacą niższe wpisowe niż każdy inny tor, a my tam jedziemy i nie możemy wyprzedzać, nikt by tego nie zaakceptował w kalendarzu - przyznał Christian Horner z Red Bull Racing.

- Zachowujemy Monako ze względu na jego dziedzictwo i historię. I tyle. Sądzę, że każdy musi ewoluować. Jeśli stoisz w miejscu, to stopniowo się cofasz i myślę, że dotyczy to wszystkich aspektów tego sportu.

Potrzebę nadążania z duchem czasu podkreślił również Frederic Vasseur z Alfa Romeo F1 Team Orlen.

- Nie mówię tu tylko o Monako. Sądzę, że to dobra lekcja dla wszystkich grand prix.

Najbliższe Grand Prix Monako - w tym roku z sesjami treningowymi zaplanowanymi na piątek, a nie czwartek - odbędzie się w dniach 27-29 maja.

Czytaj również:
akcje
komentarze

Bottas: W każdy weekend toczymy interesującą walkę

Bez zastępstwa dla Grand Prix Rosji

Zaprenumeruj