Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

W Racing Point zabrakło części zamiennych

Zespół Racing Point ujawnił, że przed Grand Prix Sakhiru stanął w obliczu braku części zamiennych.

Sergio Perez, Racing Point RP20, Lance Stroll, Racing Point RP20

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Brytyjska ekipa w GP Sakhiru osiągnęła swój najlepszy wynik w F1 pod rządami obecnych właścicieli. Sergio Perez odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w Formule 1. Lance Stroll stanął na trzecim stopniu podium.

Mimo świetnego rezultatu, Racing Point przed minionym weekendem miało spory ból głowy. Tydzień wcześniej bowiem, w Grand Prix Bahrajnu, doszło do poważnych uszkodzeń ich samochodów.

W poprzedniej rundzie, która również odbyła się na Bahrain International Circuit, RP20 Strolla wylądował do góry kołami po zderzeniu z Daniiłem Kwiatem. Perez wycofał się po pożarze MGU-K. Następnie okazało się, że zespół nie miał wystarczającej ilości części zamiennych, aby przygotować obydwa auta do kolejnych zawodów.

Racing Point wysłało z Bahrajnu do Wielkiej Brytanii prywatny samolot właściciela zespołu - Lawrence’a Strolla, po brakujące elementy. Natomiast w ich fabryce w Silverstone trwały gorączkowe prace, aby wyprodukować na czas wszystkie potrzebne części.

- W zeszłym tygodniu jeden samochód mocno oberwał, a drugi się zapalił. Po tamtej niedzieli mieliśmy tylko tydzień na przygotowania i znikomą liczbę części zamiennych - powiedział Otmar Szafnauer, szef zespołu. - Nie byliśmy w stanie odbudować dwóch bolidów. Wszyscy jednak ciężko nad tym pracowali w fabryce, dzień i noc.

- Polecieliśmy [red. do Wielkiej Brytanii] samolotem Lawrence’a. Do czwartku czekaliśmy na części, następnie je dostarczyliśmy i odbudowaliśmy obydwa samochody. Właśnie o to w tym wszystkim chodzi, to nie było zwycięstwo tylko jednej osoby.

Wygrana w Grand Prix Sakhiru smakowała szczególnie, bowiem tydzień wcześniej stracili dobrą szansę na podium, po wspomnianej awarii MGU-K w bolidzie Pereza.

- Naprawdę, prawdziwe upadki, których doświadczyliśmy w zeszłym tygodniu sprawiły, że wzloty smakowały jeszcze lepiej - dodał.

Na rundę przed końcem sezonu Racing Point zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Mają dziesięć punktów przewagi nad McLarenem.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Perez dał powód do przemyśleń
Następny artykuł AlphaTauri sprawdzi Sato

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska