Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

W Red Bullu bez obaw o exodus

W Red Bullu nie martwią się, że inne osoby na kluczowych stanowiskach w zespole mogą pójść śladami Adriana Neweya i wkrótce opuścić Milton Keynes.

Tomasz Kaliński Filip Cleeren
Opublikowano:
Red Bull Sporting Director Jonathan Wheatley and the pit stop team receive the DHL Fastest Pit Stop Award 2023

W zeszłym tygodniu potwierdzono wcześniejsze doniesienia o rozstaniu Neweya i Red Bull Racing. Techniczny guru odejdzie z Milton Keynes najpóźniej na początku 2025 roku, po blisko dwóch dekadach współpracy i prawdopodobnie będzie się mógł od razu związać z innym zespołem stawki.

W kuluarach mówi się, że Newey nieszczególnie dobrze czuł się w zespole odkąd ekipą targa afera z Christianem Hornerem w roli głównej, która przerodziła się w walkę o władzę na szczytach Red Bulla. Dalszy rozpad dominującego obecnie RBR wieszczą niektórzy rywale, m.in. Zak Brown z McLarena, który stwierdził w Miami, że „CV wielu osób związanych obecnie z Milton Keynes krążą w padoku”.

Czytaj również:

Podobnymi stwierdzeniami przejmować nie chciał się Max Verstappen, ale dziennik Times poinformował, że w kolejce do odejścia czeka już Jonathan Wheatley, długoletni dyrektor sportowy. Doniesienia wskazują, że Wheatley ma ambicje zostania szefem zespołu i sonduje możliwości w innych ekipach.

Źródła Motorsport.com mówią jednak, że w Red Bullu nie ma paniki. Wheatley miał faktycznie rozmawiać z innymi zespołami, ale w Milton Keynes przekonują, iż chodzi o rozmowy podobne do tych, które zwykle prowadzą także kierowcy, sprawdzając dla siebie wszystkie możliwe opcje. A nowa umowa dla dyrektora sportowego leży już na stole.

Helmut Marko, Consultant, Red Bull Racing, with Jonathan Wheatley, Team Manager, Red Bull Racing

Helmut Marko, Consultant, Red Bull Racing, with Jonathan Wheatley, Team Manager, Red Bull Racing

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Rywale od dawna interesują się różnymi ważnymi figurami z Red Bulla, dlatego zespół mistrzów świata albo już zapewnił sobie kontynuację współpracy, albo zamierza to wkrótce zrobić m.in. z Enrico Balbo, szefem aerodynamiki, Benem Waterhouse’em, odpowiedzialnym za osiągi, oraz Paulem Monaghanem, czyli głównym inżynierem.

Pomimo porażki w Miami, Red Bull Racing pewnie prowadzi w tabeli konstruktorów, a jego dwaj kierowcy: Max Verstappen i Sergio Perez przewodzą w klasyfikacji indywidualnej.

Czytaj również:
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Mogłem wygrać w Miami
Następny artykuł Wolff nie przejmuje się komentarzami

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry