Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

W Zandvoort tylko z widzami

Rozegranie Grand Prix Holandii ponownie zależne jest od obecności widzów na trybunach obiektu w Zandvoort.

Max Verstappen, RB8, at the start/finish of Circuit Zandvoort with Jan Lammers waiving the Dutch flag

Autor zdjęcia: Chris Schotanus

Formuła 1 miała wrócić  w ubiegłym roku do Holandii po 35 latach przerwy. Runda w Zandvoort zaplanowana była na pierwszy weekend maja. Plany pokrzyżowała jednak pandemia koronawirusa. Zmodernizowany tor musiałby pozostać pusty, więc organizatorzy zdecydowali się odłożyć wydarzenie w czasie.

W tegorocznym harmonogramie Grand Prix Holandii widnieje jako czternaste. Do kurortu położonego nad Morzem Północnym F1 zawita na początku września. Choć dyrektor sportowy, Jan Lammers uważa, że szczepionka znacząco poprawi sytuację epidemiczną, zaznaczył jednocześnie, iż rywalizacja w Zandvoort dojdzie do skutku jedynie w obecności kibiców.

- Nie chcę nadmiernie rozwodzić się nad kwestiami, które nadal są hipotetyczne - powiedział Lammers na łamach serwisu Racingnews365. - Jeśli jednak spojrzy się na obecną sytuację z wirusem, spadek [liczby zakażeń] przychodzi wraz ze szczepionką. Leki stają się coraz bardziej skuteczne. Patrząc na długoterminowy trend, powinniśmy być w stanie organizować takie wydarzenia we wrześniu.

- FOM wie na czym stoimy i tak naprawdę podzielają naszą opinię. Dostrzegają panujący tu entuzjazm. GP Holandii to wynik odważnej przedsiębiorczości. Nasze wydarzenie napędza także szum wokół Maxa [Verstappena].

- Generalnie rzecz ujmując, możemy zorganizować ten wyścig jedynie z udziałem publiczności. Bez kibiców nie ma to sensu. Uważamy, że byłoby to nie w porządku, a FOM podziela to zdanie. Wyścig musi się odbyć z kibicami i wierzę, że tak się stanie - podsumował Jan Lammers.

Sezon 2021 powinien ruszyć w trzeci weekend marca od Grand Prix Australii. Pojawiły się jednak niepotwierdzone informacje, iż wydarzenie w Melbourne może zostać przełożone na dalszą część roku.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Mechanicy Red Bulla zawinili w Turcji
Następny artykuł Dziesięć tytułów jest możliwe

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska