Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Walka na torze zbyt uregulowana

Max Verstappen stwierdził, że wytyczne dotyczące walki koło w koło na torze są nadto skomplikowane i niedługo trzeba będzie wozić w samochodzie cały kodeks.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB20, Oscar Piastri, McLaren MCL38

Max Verstappen, Red Bull Racing RB20, Oscar Piastri, McLaren MCL38

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Chociaż cała stawka przeniosła się do Meksyku, wciąż nie milkną echa wydarzeń z Austin. W końcówce Grand Prix Stanów Zjednoczonych w zakręcie numer 12 starli się Lando Norris i Max Verstappen.

Norris przed zakrętem zaatakował mistrza świata, ale ten zrewanżował się opóźnionym hamowaniem. W wierzchołku zakrętu to Red Bull był z przodu, a następnie oba samochody znalazły się poza torem. Tam Norris dokończył manewr i wyjechał przed Verstappenem. Sędziowie uznali to jednak za niezgodne z przepisami i wlepili mu 5-sekundową karę.

Reprezentant McLarena przekonywał, że Verstappen sprytnie wykorzystał zapisy wytycznych, nie mając następnie szans zmieścić się w zakręcie. Z kolei Holender skontrował, że miał zamiar prawidłowo pokonać „dwunastkę”, a całe zdarzenie było po prostu twardą walką na torze. Dodał, że zadanie utrudniły mu twarde opony, stąd utrata przyczepności na przedniej osi.

Czytaj również:

- Ciekawe, że ludzie umieją czytać w moich myślach [odnośnie taktyki związanej z wierzchołkiem zakrętu]. Szaleństwo! - ocenił Verstappen. - Na pewno starałem się zmieścić w zakręcie. Nie szukałem żadnego skrótu, więc nawet nie wiem, co odpowiedzieć na to pytanie. Zawsze powtarzaliśmy, że chcemy walczyć twardo i tak właśnie było.

- Drugi stint był dość trudny. Straciłem sporo przyczepności na przedniej osi. Hamowanie nie było łatwe. To utrudniło obronę. Wiedziałem, że jeśli zahamuję zbyt późno, zblokuję koła. Naprawdę brakowało przyczepności na przodzie.

- Nie było łatwo, ale generalnie to był pozytywny weekend, chociaż jest kilka rzeczy, które chcemy robić lepiej. Przed wyścigiem wierzyłem, że będziemy w walce, a nie byliśmy, więc to nie było idealne. Ale chociaż pokazaliśmy przebłyski.

Czytaj również:
Max Verstappen, Red Bull Racing RB20, Lando Norris, McLaren MCL38, battle into turn 1

Max Verstappen, Red Bull Racing RB20, Lando Norris, McLaren MCL38, battle into turn 1

Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images

Komentując jeszcze sporną sytuację, Verstappen zażartował, że przepisy dotyczące walki na torze są tak obszerne i skomplikowane, że trzeba wozić ze sobą ich zestaw w samochodzie. Dodał jednak, że brak reguł mógłby przysporzyć sędziom sporo pracy. 

- Myślę, że dochodzimy do punktu, w którym powinienem mieć w samochodzie cały kodeks! Jeśli popatrzymy na ostatnie lata, ten kodeks mocno urósł. Na pewno wszystko jest nadmiernie uregulowane. Dostrzegam jednak też drugą stronę medalu. Jeśli usuniemy wytyczne i zdarzy się wypadek... Zaraz wszyscy krzykną: „Potrzebujemy przepisów! Musimy być rygorystyczni”.

- Zawsze jest tak samo. W przeszłości przepisów było może mniej, ale każdy powtarzał, że trzeba podchodzić rygorystycznie. Za każdym razem jest ta sama śpiewka.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Norris nadal się nie zgadza
Następny artykuł Norris: Max musi mnie pokonać

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry