Ważny krok dla Racing Point
Właściciel Racing Point, Lawrence Stroll, stwierdził, że przygotowany na nadchodzące Grand Prix Hiszpanii pakiet poprawek, będzie stanowił istotny krok naprzód dla ekipy z Silverstone. Kanadyjczyk dodał jednak, że prawdziwe oznaki progresu będą widoczne dopiero w 2020 roku.
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images
Start sezonu w wykonaniu Racing Point nie jest najlepszy. Wszystko przez to, że bolid RP19 projektowany był w ubiegłym roku, podczas kryzysu finansowego ekipy, noszącej wtedy nazwę Force India.
Pakiet na Barcelonę, który zawiera przednie skrzydło, sekcje boczne i modyfikacje zawieszenia, da pierwsze odpowiedzi na pytania związane z tempem rozwoju jakie prezentuje Racing Point.
Stroll przyznaje, że start sezonu był nieco „przyhamowany” zeszłorocznymi ograniczeniami finansowymi, a zajmowane aktualnie, piąte miejsce w klasyfikacji zespołowej jest lepsze niż się tego spodziewał.
- To zrozumiałe, że chłopcy skupiali się bardziej na bolidzie w wersji 2018. Nie mieli nadmiaru środków, by pracować nad ewolucją 2019, musieli po prostu produkować części zamienne do aktualnie używanego wtedy bolidu.
- Przyznać muszę, że nasze oczekiwania względem czterech pierwszych wyścigów sezonu były dość niskie. Rzeczywistość okazała się dużo lepsza.
- Od tej pory ulepszenia będą wprowadzane niemal nieustannie. Wreszcie będziemy działać jak normalny zespół. Kiedy odkryjemy coś nowego, coś co działa, po prostu to wyprodukujemy. Może nie tak szybko jak „wielcy gracze”, ale tak szybko jak jesteśmy w stanie. Barcelona jest pierwszym znaczącym krokiem.
Kanadyjski miliarder przyznał także, że nie będzie żadnych ograniczeń jeśli chodzi o bolid na przyszły sezon: - Szczerze mówiąc, prawdziwym startem będzie 2020 rok. Niedługo rozpoczniemy projektować nową ewolucję, a do prac siądziemy z zupełnie czystą kartką.
- Ten rok jest pewnym kompromisem w porównaniu z oryginalnym projektem. Nie będziemy przerabiać całego samochodu, pracujemy nad tym co mamy i wprowadzamy ulepszenia.
Stroll zaznacza, że chce powtórzyć czwarte miejsce na koniec sezonu, które zespół zdobył w 2017 roku, jeszcze jako Force India.
- Nie ma wątpliwości, że w tym roku konkurencja jest dużo silniejsza. Między pierwszym a osiemnastym miejscem jest dosłownie kilka dziesiątych sekundy. Naszym celem jest jednak czwarte miejsce. To jest to do czego dążymy i mam nadzieję, że nam się uda - zakończył właściciel Racing Point.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze