Wiatr pokrzyżował szyki Bottasowi
Valtteri Bottas zdradził, że zmieniający się wiatr przeszkodził mu w walce o pole position z zespołowym kolegą z Mercedesa. Fin stracił do Lewisa Hamiltona niecałe 0,3 s.
Valtteri Bottas, Mercedes AMG W10
Zak Mauger / Motorsport Images
Bottas starał się utrzymać w Q3 przewagę, którą osiągał podczas wcześniejszych części czasówki. Wicelider punktacji sezonu stwierdził jednak, że zmiana kierunku wiatru zniwelowało jego zysk w szykanie toru Paul Ricard.
- Pierwsze okrążenie w Q3 było dobre, ale potem zmienił się wiatr w szykanie [zakręty numer 8 i 9]. Myślę, że podczas całego weekendu miałem tam trochę problemów, ale w końcu znalazłem niezłą linię.
- Nie zadziałała ona jednak przy innym wietrze, więc zadecydowały szczegóły, nic wielkiego.
Fiński kierowca dodał, że jego szanse na poprawę w drugim przejeździe, zostały zminimalizowane przez niewielki ruch na torze.
- Podczas drugiej próby miałem trochę pecha i żadnego samochodu przed sobą. Nikt mnie nie „holował” i traciłem sporo na prostych. Miałem nadzieję na pole position, ale drugie miejsce nie jest złe, ponieważ dojazd do pierwszego zakrętu jest dość długi - optymistycznie zakończył Valtteri Bottas.
Hamilton przyznał, że musiał na bieżąco dostosowywać swoją jazdę do zmieniających się warunków wietrznych. W samej końcówce Brytyjczyk jechał - jak sam stwierdził - jedno ze swoich najlepszych okrążeń w karierze, jednak silny podmuch zniweczył jego wysiłek.
- W Q1 i Q2 Valtteri miał przewagę, a ja wciąż dopracowywałem ustawienia swojego samochodu. Gdy rozpoczął się trzeci segment wiedziałem, że muszę po prostu wyjechać i znaleźć trochę czasu.
- Moje pierwsze okrążenie było fantastyczne. Byłem z niego bardzo, bardzo zadowolony, ale nadal było relatywnie blisko, więc musiałem poprawić się w kilku miejscach.
- Podczas drugiego wyjazdu byłem na jednym z najlepszych okrążeń od dawna. Myślę, że miałem ponad 0,4 s gdy zbliżałem się do ostatniego zakrętu. Tam jest jednak porywiście i straciłem kontrolę nad tyłem [samochodu]. Albo z powodu podmuchu, albo jechałem zbyt szybko - zakończył Lewis Hamilton.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze