Wiatr przyczyną kraksy
Podmuch wiatru przyczynił się do kraksy Carlosa Sainza w drugim segmencie kwalifikacji do Grand Prix Węgier.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
W SF21 Hiszpana trzeba było po piątkowych treningach wymienić silnik. Nowa jednostka spisywała się bez zarzutu i Sainz wykręcił w FP3 czwarty rezultat. Z takim samym wynikiem wyszedł z Q1. Potem jednak rozbił się w końcówce okrążenia na niespełna 7 minut przed upływem czasu w Q2. Przy uderzeniu w barierę zmierzono 22G.
Początkowo Sainz nie mógł zrozumieć przyczyn nagłej utraty kontroli nad samochodem. Później jednak sprawdzono dane i okazało się, że dużą rolę odegrał wiatr.
- Bardzo rozczarowujące - przyznał Sainz. - Mówiąc szczerze, jestem bardzo zaskoczony. Dawno nie popełniłem takiego błędu. Od razu poszedłem do garażu, by zerknąć na dane i sprawdzić, co powinienem był zrobić inaczej.
- Prawdę mówiąc, po przyjrzeniu się jestem spokojniejszy. Okazało się, że wjechałem w zakręt 5 km/h wolniej niż podczas wcześniejszego przejazdu. Pojawił się jednak podmuch tylnego wiatru o prędkości 35-40 km/h. W czasie Q1 było to 10 km/h. To prawdopodobnie spowodowało ogromną nadsterowność.
- Szkoda. Jednak nie chcę traktować tego jak usprawiedliwienia. Myślę, że muszę przeprosić zespół. Z drugiej strony, nie będę nad tym zbyt długo rozmyślał. Widziałem dane i jestem spokojniejszy.
Sainz po uderzeniu był w stanie ruszyć z miejsca i chciał wrócić do alei serwisowej. Pod koła wpadło jednak przednie skrzydło i Hiszpan zrezygnował ze swoich zamiarów.
- Nie mogłem wrzucić wstecznego. Trzeba się temu przyjrzeć. Poza tym, podejrzewam, że po uderzeniu 22G i tak musiałbym zostać 20 minut w centrum medycznym. To było silne zderzenie.
- To był raczej koniec. Moja wola walki tym razem nie zadziałała.
Sainz widnieje obecnie na piętnastej pozycji w tabeli czasów kwalifikacji.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze