Williams chce awansować do „klasy B”
Pomimo znaczącej poprawy, zanotowanej od początku sezonu 2020, George Russell podkreśla, że celem Williamsa nadal jest ucieczka z dolnych rejonów tabeli i awans do środka stawki.
George Russell, Williams FW43
Steven Tee / Motorsport Images
Williams ma za sobą dwa fatalne lata. Zasłużony zespół był zdecydowanie najgorszy w stawce i osiadł na dnie tabeli konstruktorów. W zeszłym roku ekipa z Grove zdobyła zaledwie jeden punkt. Oczko z Hockenheim wywiózł Robert Kubica, dzięki karom czasowym, przyznanym kierowcom Alfy Romeo.
Tegoroczna rywalizacja rozpoczęła się dużo lepiej. FW43 widziany był już kilka razy w drugim segmencie kwalifikacji i choć tempo na długim dystansie wymaga pilnej poprawy, George Russell i Nicholas Latifi są w stanie w nawiązać walkę z Haasem i Alfą Romeo.
Zdaniem Russella cała trójka należy obecnie do „klasy C”, a celem Williamsa jest awans stopień wyżej.
- Myślę, że wszystkim dodało to motywacji - powiedział Russell. - Nie chcemy walczyć o ostatnie miejsca, ale teraz możemy się chociaż „bić” z Haasem i Alfą Romeo. Prawdopodobnie wciąż mają przewagę, ale z pewnością znajdują się już w zasięgu.
- Dodaje nam to motywacji - kierowcom i zespołowi. Chcemy wyciągnąć z tego jak najwięcej. Spróbujemy ponownie dostać się do „klasy B”. W tej chwili jesteśmy stopień niżej wraz z Haasem i Alfą Romeo. Mercedes i Red Bull są oczywiście w swojej własnej lidze.
Choć na papierze wynik z Grand Prix Hiszpanii nie daje powodów do świętowania, Russell przyznał, że jest usatysfakcjonowany swoim występem w niedzielnym wyścigu.
- Myślę, że był to jeden z najbardziej satysfakcjonujących wyścigów, jakie ukończyłem, mimo że końcowy wynik jest po prostu „normalny”. Mogliśmy być wyżej, gdybyśmy w innym momencie użyli odmiennej strategii, ale cieszę się, iż zdecydowaliśmy się zaryzykować.
- Dwukrotnie udało mi się wyprzedzić na torze Romaina [Grosjeana] i toczyłem ciekawe pojedynki z Kimim Raikkonenem. Do tej pory tego nam brakowało, rywalizacji koło w koło. Wystartowałem przyzwoicie, co nie zawsze było moją mocną stroną - zakończył George Russell.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze