Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Williams drugi po Astonie

Alex Albon po dziesiątym miejscu w Grand Prix Bahrajnu pochwalił zespół Williams za pracę podczas zimowej przerwy, uznając, że ekipa z Grove zanotowała niemal największy progres w całej stawce.

Alex Albon, Williams FW45, Logan Sargeant, Williams FW45

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Wyniki testów sugerowały, że Williams po raz kolejny będzie czerwoną latarnią tabeli konstruktorów.

Przebłyski formy FW45 pokazał już jednak podczas kwalifikacji. Albon uzyskał dziewiąty czas w Q1. Występ zakończył na Q2, ale gdyby nie problemy z przednim skrzydłem, niewykluczony był awans do Q3. Z kolei Logan Sargeant - tegoroczny debiutant - nie wszedł do Q2 tylko dlatego, że swój czas wykręcił po Lando Norrisie. Przepisy premiowały kierowcę McLarena. W niedzielnym wyścigu zarówno Albon, jak i Sargeant byli w walce o punkty. Oczko zdobył ten pierwszy, po zaciętej walce z Yukim Tsunodą.

W rozmowie z mediami Albon nie mógł się nachwalić swojego zespołu, stwierdzając, że gdyby oceniać sam progres osiągnięty zimą, Williams pod względem zysków jest jedynie za Astonem Martinem.

- To był dość trudny wyścig - opowiadał Albon. - Wiatr sprawił, że było podchwytliwie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, iż jeździliśmy z małym dociskiem. Jestem więc dumny, że w takich warunkach mieliśmy takie tempo.

- Jestem pewien, że wszyscy patrzą teraz na Astona Martina na podium i myślą, jak wielki progres oni zrobili. A my jesteśmy pod tym względem drudzy. Patrząc na to, gdzie byliśmy dwanaście miesięcy temu, muszę powiedzieć, że wykonaliśmy niesamowitą robotę.

- Oczywiście, samochód był niezawodny, a to pomaga. Jednak mamy punkty już w pierwszym wyścigu.

Pytany czy Williams ma szanse na regularne zdobycze, Albon odparł:

- Wierzę, że tak. Przed weekendem bym tego nie powiedział, ale teraz - kto wie? Zakwalifikowaliśmy się gorzej, niż mogliśmy. W mojej opinii powinniśmy mieć wyższą pozycję. Wtedy nasz wyścig byłby dużo łatwiejszy.

- Najważniejszy jest postęp. Nie chcę być przesadnym optymistą, ale z drugiej strony mamy kilka rzeczy na kolejne wyścigi, które mogą dodać nam jeszcze rozpędu.

Opinie po Bahrajnie:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Hamilton dobrym duchem dla zespołu
Następny artykuł Wyjaśnione problemy McLarena

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska