Williams nie chce czekać na cud

Rozwój tegorocznego bolidu Williamsa od dłuższego czasu postępuje bez Paddy’ego Lowe’a. Szef techniczny zespołu nie bierze udziału w pracach rozwojowych, odkąd zimą został skierowany na urlop, oficjalnie z powodów osobistych.

By dźwignąć zasłużoną ekipę z kryzysu, do Williamsa wrócił Patrick Head. Oficjalnie jest konsultantem technicznym i, jak podkreśliła Claire Williams, „przewodnikiem dla inżynierów” z Grove. Jednak w kuluarach mówi się, że jego rola w zespole może być większa.

Do Barcelony, gdzie w najbliższy weekend rozegrana zostanie piąta runda sezonu, zespół Williamsa przywiezie spory pakiet poprawek swojego FW42. Poproszona o komentarz szefowa brytyjskiego teamu, Claire Williams powiedziała:

- Jesteśmy wreszcie w sytuacji, gdy mamy wystarczającą ilość części zamiennych i co ważne, są one odpowiedniej jakości. Od najbliższego weekendu będziemy wprowadzać rzeczy, które wcześniej odłożyliśmy na bok, zmagając się z opóźnieniami w produkcji.

W odniesieniu do poprawek mających pozytywnie wpłynąć na osiągi bolidu, Williams komentuje:

- Na końcu tunelu jest światełko. Myślę, że już Chiny pokazały, że nieco się poprawiliśmy, choć oczywiście nadal jesteśmy daleko nawet od dziewiątego miejsca. Ciężko pracujemy w Grove i jeśli ktoś myśli, że po prostu liczymy na cud i na to, że rzeczy ot tak się dla nas dobrze ułożą, to jest w dużym błędzie – zakończyła Claire Williams.

Pierwszy trening przed Grand Prix Hiszpanii rozpocznie się w piątek, 10. maja o godzinie 11:00.