Williams odnosi się do słów Kubicy
Zespół Williamsa skomentował słowa Roberta Kubicy, które Polak wypowiedział po Grand Prix Japonii. Kierowca skarżył się na zdemontowanie nowej wersji przedniego skrzydła w jego bolidzie.
Robert Kubica, Williams FW42
Glenn Dunbar / Motorsport Images
Ekipa z Grove testowała w piątek nowe, eksperymentalne przednie skrzydło. Choć intencją jest praca przede wszystkim nad sezonem 2020, to nieoczekiwanie obecność nowego elementu istotnie wpłynęła na zachowanie się FW42 - konkretnie egzemplarza, którego używa Kubica.
Mimo zadowalających rezultatów, zespół postanowił tuż przed kwalifikacjami założyć w aucie Polaka element w starej specyfikacji. To mocno zdenerwowało kierowcę, który w wywiadzie dla Eleven Sports nie ukrywał frustracji:
- W piątek był duży plus - po raz pierwszy od dłuższego czasu. Zmieniliśmy [przednie] skrzydło na nowe. Nie miało być ono lepsze i w drugim aucie nie było lub spisywało się nawet gorzej. Z kolei w moim aucie sytuacja się znacznie poprawiła.
- Jednak z dziwnych przyczyn to skrzydło zostało mi dziś rano, przed kwalifikacjami ściągnięte. Chyba po prostu za dużo było czasu do przemyśleń w sobotę. Tajfun przeszedł, ale myślę, że decyzja nie była powiązana tutaj z torem, tylko bardziej z innymi wyborami.
Zespół Williamsa, poproszony przez Motorsport.com o komentarz słów Polaka, wydał oświadczenie:
- Jak zawsze omawiamy najskuteczniejszą strategię przed weekendem wyścigowym i w razie potrzeby wprowadzamy poprawki.
- Nasze przednie skrzydło podczas tego weekendu miało być jedynie przetestowane. Plan był, by pojechać z nim, w którymś z kolejnych wyścigów.
- Ze względu na tajfun Hagibis, skutkujący odwołaniem całej sobotniej aktywności i dzisiejsze wietrzne warunki, zespół postanowił nie ryzykować uszkodzenia nowego skrzydła przed przeprowadzeniem kolejnych testów w Meksyku.
- Biorąc pod uwagę incydenty z kwalifikacji, okazało się, że była to słuszna decyzja.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze