Williams odrodzi się jak McLaren
Jost Capito, dyrektor generalny Williams Racing F1 Team, jest przekonany, że zasłużony zespół może obrać drogę McLarena i wrócić do górnej połowy stawki F1.
Autor zdjęcia: Williams
Capito, w przeszłości związany m.in. z BMW, Porsche czy rajdowymi programami Forda i Volkswagena, dołączył do Williamsa w następstwie zmiany właścicielskiej. Ekipę z Grove przejął z rąk rodziny Williamsów fundusz inwestycyjny Dorilton Capital.
Williams przez trzy ostatnie sezony finiszował na ostatnim miejscu w tabeli konstruktorów. Choć rok 2020 zakończył z zerowym dorobkiem punktowym (2018 - siedem oczek, w 2019 - jedno oczko), forma FW43 umożliwiła George’owi Russellowi i Nicholasowi Latifiemu włączenie się do walki z Haasem czy Alfą Romeo.
W Grove nadzieję na lepsze jutro wiążą z przypadkiem McLarena. Ekipa z Woking osunęła się w dół stawki w połowie drugiej dekady XXI wieku, ale od kilku sezonów powoli odzyskuje formę. Sezon 2020 zakończyła na najniższym stopniu podium wśród konstruktorów.
- McLaren wykonał w ostatnich latach fantastyczną pracę - powiedział Capito, pytany czy Williams może podążyć podobną drogą. - Odpowiedź jest więc krótka: nie ma powodu, dla którego nie moglibyśmy zrobić tego samego.
- Mamy wszystko odpowiednio poukładane, by powtórzyć ich wyczyn, choć wyznaczenie ram czasowych jest niemożliwe. Jestem jednak przekonany, że możemy osiągnąć minimum tyle samo, co McLaren.
Do Grove poza Capito dołączyli Simon Roberts (jako szef zespołu) oraz Jenson Button. Mistrz świata z 2009 roku będzie pełnił rolę doradczą. Capito zapowiedział kolejne roszady w strukturze zarządzającej.
- W strukturze menedżerskiej odnalazłem wielu dobrych ludzi. Trochę ją zmienimy, ale jeszcze nic nie zostało ogłoszone. Będą to kluczowe osoby, choć mocno skupimy się na Simonie - szefie zespołu. Potwierdzenie go w tej roli jest dla nas bardzo ważne. Wokół niego będziemy budować resztę ekipy. Wkrótce zobaczycie pewne zmiany.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze