
Kierowcy Williamsa - George Russell i Robert Kubica zajęli w Grand Prix Brazylii kolejno dwunaste i szesnaste miejsce.
George Russell startował na Interlagos z osiemnastego pola, a Kubica z dziewiętnastego.
Russell zaliczył strategię z trzema pit stopami, a Kubica aż z czterema zjeżdżając do alei serwisowej na 20, 36, 53 i 66 okrążeniu.
Niestety Polakowi wpadła kara pięciu sekund za błąd zespołu, kiedy po pit stopie wypuścili go wprost pod Maxa Verstappena.
- Po raz kolejny mieliśmy na Interlagos ekscytujący wyścig i chociaż nie walczyliśmy o punkty, mieliśmy możliwość przećwiczenia naszych działań operacyjnych - przekazał starszy inżynier wyścigowy Williamsa, Dave Robson. - Zespół wykonał fantastyczną pracę podczas okresów obydwóch wyjazdów samochodu bezpieczeństwa, zapewniając kierowcom mocną pozycję na ściganie się z najbliższymi samochodami
- Mieszanki opon oraz temperatura toru pozwalały na wiele różnych strategii, ale samochody bezpieczeństwa sprawiły, że nie udało się w pełni zrealizować tych podstawowych założeń. Jednak to przełożyło się na ekscytujący wyścig. Zdecydowaliśmy się, że na początku w obydwóch samochodach wykorzystamy opony wykonane z pośredniej mieszanki, a potem zróżnicowaliśmy nasze strategie widząc, że twarde opony spisują się nieźle u kierowców, którzy skorzystali z nich na początku. Samochody bezpieczeństwa dały nam możliwość przejścia na miękkie opony w końcówce. Niestety twarde nie zadziałały dobrze w naszym samochodzie, co w połączeniu z agresywnym wyjazdem z pit stopu, popsuło wyścig Roberta. Strategia pozwoliła nam na pokonanie Haasa, skorzystaliśmy też na pechu oraz karach dla innych, zajmując dwunaste miejsce z George’em i szesnaste z Robertem. Po długim i pełnym wyzwań sezonie to był przyjemny wyścig, którym dobrze zarządzaliśmy i mieliśmy najlepszą szansę na nadrobienie miejsc. To uczciwa nagroda za ogromny wysiłek, który wszyscy włożyli w ten sezon.
- Ostatnie okrążenia były zdecydowanie szalone, co dało nam pół szansy - mówił George Russell. - Dałem z siebie wszystko, aby wykorzystać sytuację i wyprzedzać samochody. To było maksimum, co mogliśmy osiągnąć. Fajnie było w końcówce, kiedy mogłem jechać z innymi.
Robert Kubica w swoim podsumowaniu przekazał: - Pierwsze okrążenie było dobre. Mogłem walczyć z szybszymi samochodami podczas pierwszego stintu. Potem straciłem tempo, szczególnie na twardych oponach. Musiałem oszczędzać tylne opony, ale w efekcie tego nie mogłem dogrzać przednich. Przez to były zimne i nie miały przyczepności.
Czytaj również:

O tym artykule
Serie | Formuła 1 |
Wydarzenie | GP Brazylii |
Kierowcy | Robert Kubica , George Russell |
Zespoły | Williams |
Tagi | williams , robert kubica , George Russell , dave robson |
Autor | Marcin Wyrzykowski |