Nowe barwy Williamsa
Na dwa dni przed rozpoczęciem przedsezonowych testów w Montmeló, ROKiT Williams Racing pokazał zdjęcia swojego nowego samochodu, FW43-Mercedes.
Autor zdjęcia: Williams F1
Zespół z Grove, mogący się pochwalić 7 tytułami mistrza świata kierowców, dziewięciokrotny mistrz producentów (ostatnio dublet w 1997), 114 wygranymi wyścigami, w poprzednich dwóch sezonach zajął 10 miejsce - w 2019 z dorobkiem jednego punktu (dzięki wynikowi Roberta Kubicy w Hockenheim).
Kubicę zastąpił w składzie wicemistrz F2, Nicholas Latifi. Drugi sezon w teamie zaliczy George Russell, którego najlepszym wynikiem pozostaje 11 miejsce w GP Niemiec.
Od 2014 roku Williams korzysta z jednostek napędowych Mercedesa. Początek współpracy przyniósł dwie trzecie lokaty w klasyfikacji producentów. Potem były dwie piąte - i wyraźny kryzys od sezonu 2018. Zespół czeka na podium od Baku 2017 (Lance Stroll), na zwycięstwo od Montmeló 2012 (Pastor Maldonado).
- Ten rok oznacza nowy start dla teamu - powiedziała Claire Williams. - Spędziliśmy czas na usuwaniu naszych słabych punktów. Teraz mamy właściwych ludzi, struktury, procedury i środki, żeby wytwarzać konkurencyjne samochody wyścigowe. Wszyscy jesteśmy zaangażowani w odbudowę Williamsa. Pragniemy, żeby zespół znów stał się konkurencyjny. W naszej kampanii 2020 chodzi o progresję. Duch walki nadal żyje w zespole - i w tym roku każdy będzie walczył, nim wrócimy na miejsce, w którym chcemy się znajdować.
- Ekipa w fabryce niezwykle ciężko pracowała nad rozwojem samochodu na sezon 2020 - mówi główny projektant Doug McKiernan. - Zwróciliśmy baczną uwagę, żeby zrozumieć nasze problemy z FW42 i wybraliśmy części samochodu, które należy poprawić - te, które zapewnią nam największą progresję osiągów przy posiadanych środkach. Nie ma fundamentalnej zmiany koncepcji pojazdu. Kontynuowaliśmy rozwój FW42. Dane z tunelu aerodynamiczego wskazują na znaczne postępy. Staraliśmy się usunąć problemy z hamulcami, zmniejszyć masę samochodu. Poprawiła się wydajność układu chłodzenia. Najważniejszym wskaźnikiem, że jesteśmy na właściwej drodze, będzie korelacja danych z prac projektowych z tymi, które uzyskamy na torze.
- Decyzja, żeby utrzymać podstawową konstrukcję FW42 oznaczała, że zmniejszyliśmy inwestycję środków na nowe pomysły, a to z kolei pozwoliło zespołowi projektantów na rozszerzenie możliwości optymalizacji pracy, widocznej w upakowaniu konstrukcji i szczegółach poszczególnych elementów. Utrzymanie podstawowych parametrów pozwoliło również na nieprzerwany program rozwojowy w aerodynamice - wyjaśnia główny inżynier Adam Carter.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze